Michał, w UK jest chyba kilkaset rzek z trociami/pstrągami, bo te mniejsze ciurki są zazwyczaj czyste. Tu takie teorie spotkałyby się z politowaniem. Jeżeli jeszcze piszą to 'naukowcy', to w ogóle byłoby grubo... W wielu zaporówkach pływają prawdziwe trociska, i jest to samo. Łowi się je prawie cały rok, za wyjątkiem okresu tarłowego, nie jak u nas, przez krótki czas. A tam piękne teorie...
Fajnie napisał jeden z dyskutantów, ze takie przypadki są bardzo rzadkie, i spowodowane złamaniem się układu odpornościowego ryby. I tu właśnie należy sobie zadać pytanie, na ile przypadków coś takiego następuje? A tu ostry atak na no kill, wcześniej był pokłon do zabierania (tak, tak).
W PAA co chwila łapią chłopaki pstrągi czy trocie, więc to nie jest tak, że ja nie wiem. Do tego czytam na bieżąco prasę wędkarską, i takiego problemu nikt nie poruszy. Gdyby on istniał naprawdę, to by się o nim wypowiadano. Mam znajomych co łowią na spina czy muchę, i by się śmiali z takich teorii.