Cześć.
Muszę się z Wami podzielić klęską urodzaju...i postawić kilka tez.
Otóż, szukam i szukam...i nie widzę, zatem postanowiłem że budżet będzie nieograniczony.
Co się okazuje, miałem/macałem wędki st. croix legend x, macałem loomisa nrx+ w opcjach ML/M/MH...
W zakresie wykonania, żadna z tych wędek dupy nie urywa...jakbym nie znał tych marek, to na bazarze bym ich nie zauważył

.
Pomyślałem sobie, może wezmę jakąś taką z cw do okolic 14-15g, wówczas są oznaczone jako ML i będzie finezyjny szczupak...
I co się okazuje: fajne, lekkie, świetnie wyważone, prawdziwy fast lub super fast na szczytówce, extra czułe...ale jest wielkie ALE, to są mega sztywne pały.
Np przy st croix legend x w wersji 2,08m ML, by wędka ugieła się do połowy, sprzedawca musiał się na takowej prawie uwiesić...
Możecie się ze mną nie zgodzić, ale dochodzę do wniosku że patyki są technologicznie klasa, ale nie na ryby które normatywnie co tydzień łowimy w Polsce.
Jak na takiego ML'a lub M'a zapniesz szczupaka 80-100 cm, to jest fajnie...ale kto takie ryby łowi na PZW każdego tygodnia? Ja nie znam.
W USA, to mają co łowić i gdzie łowić, i 'mała słaba' ryba ciągnie linkę jak ruski holownik portowy...
Co innego, kiedy co drugi tydzień śmigamy do Szwecji, a szczupłe wielkości 70 cm to już nuda...no ale tak nie jest...
Co o tym sądzicie?

.
L.M.