Generalnie łowie w 95% na spławik, ale chciałbym, jak najdzie mnie nagła chęć

móc miarę łatwo zaadoptować taki sprzęt na lekki gruncik
bez koszyczka, ewentualnie lekki żywczyk na garbusa.
Łowiskami są dzikie często zarośnięte stawy, jeziorka, starorzecza. Celuję w większe sztuki białorybu najczęściej nastawiam się na
dorodne liny, karasie, karpiki, jeśli jest szansa poluje na klenie.
Wiadomo że taka uniwersalna wędeczka nie istnieje jednak wyżej wymieniona Daiwa Power Float jak najbardziej na takie coś się nadaje...
Na chwilę obecną na stanie mam jakieś teleskopowe 5 metrowe, toporne 0,5kg kije

i teleskopowe feedery DAM pamiętające lata 90-te dlatego
na początek chcę się zaopatrzyć w mocną odległościówkę. Następnie przymierzę się do porządnego, cięższego feederka.
Wracając do tematu, myślę że warto przed zakupem posłuchać co do powiedzenia mają bardziej doświadczeni wędkarze, dlatego też szukam opinii o
Cormoranie PM40 (miałem ją w ręku, fajna, lekka, nieźle tłumi drgania, ale na forach wszędzie zachwalają Daiwe o Cormoranie cisza)
Ewentualnie jakieś inne sugestie ? Cena około 300 pln
pozdrawiam