Moja taktyka, hmm... Ma razie nic nie zmieniam, dalej będę robił zanęty krylowe , halibutowe i czosnkowe, późniejszą jesienią szczególnie te ostatnie. Do pierwszych zimnych dni i nocy w dalszym ciągu duże podajniki 56 i 45 gram na karpia. 25 i 35 na pozostałe ryby. Dopiero stałe, zimne poniżej 10 stopni noce i dni, oraz woda poniżej 10 stopni wymuszą na mnie mniejsze przynęty 8-12 mm, póki co stosuję pełny wachlarz 8 - 16 mm. Zwiększę może trochę ilość zmielonych prażonych konopi w zanęcie (ale świeżych, pachnących ), dodam ciut więcej atraktora oraz kieliszek alkoholu na 0,5 kg zanęty, aby w zimnej wodzie zapach zanęty lepiej się rozchodził. Wszystko jednak zależeć będzie od zbiornika gdzie łowię, rybostanu i aktualnych warunków pogodowych. Generalnie zanęta ma być lepsza i atrakcyjniejsza niż w okresie letnim. Na włosie haczyka częściej zagości pijawka, rosówka czy biały robak.