Prostym i energooszczędnym (w obecnych czasach ma to spore znaczenie) sposobem przygotowania ziaren jest gotowanie ich przez 5 (konopie 15) minut (po uprzednim wypłukaniu ze wszelkich nieczystości), przelanie do termosu ze szklanym wkładem i pozostawienie na dobę. Trzeba pamiętać, że nie można zalewać termosu do korka - zawsze trzeba zostawić trochę miejsca dla pęczniejących ziaren. Oczywiście w przypadku pęcznięjących ziaren, wody musi być minimum tyle samo co ziaren, żeby te, które są na górze, też miały co pić.
Dzięki temu, że ziarna bardzo długo stoją w wysokiej temperaturze, to nie trzeba ich wcześniej namaczać. Wiem, że nie trzeba namaczać kukurydzy, grochu, ciecierzycy, konopi i pszenicy. Ponieważ groch jest bardzo twardym ziarnem, które w innych metodach przygotowywania trzeba namaczać, to wydaje mi się, że innych ziaren również nie trzeba będzie namaczać.
Tuż przed przelaniem ziaren, termos powinien zostać odpowiednio przygotowany, aby dłużej trzymał temperaturę - należy wlać do niego wrzątek i zamknąć na minutę, aby zimny wkład rozgrzał się od wrzątku, a nie zabierał ciepło (na rozgrzanie się) od gorących ziaren.