Czyli rozumiem że u Ciebie w kołowrotku korbka też się nie trzyma złożona i przytrzymujesz/spinasz ją za pomocą gumy. Myślałem że coś jest nie tak w moim egzemplarzu. Dzięki za odpowiedź.
Dokłądnie, trzeba użyć gumki.
Mnie jeszcze boli to, że ten wsteczny gwint jest na tyle krótki, że często mi ta korbka wylatuje przez, co można ją zgubić.
Tu niestety widać jak na dłoni różnicę między kołowrotkiem przeciętnym, a klasowym, bo np. Ultegra 5500 ma podobne rozwiązanie, ale korbką można pokręcić wiele razy do tyłu i nie wypadnie.