Zauber w rozmiarze 4000 to mały kołowrotek z małą szpulą, 3000 będzie jeszcze mniejszy...miałem odesłałem.
Boję się zapytać, jak wygląda duży kołowrotek z dużą szpulą. Ktoś, kto nie łowi sumów i dorszy, nie ma prawa mówić o Zauberze 4000 (i pociotkach), że jest mały, no nie! Szpula o średnicy 50 mm to klasyka klasyki, wystarczy do większości zastosowań, które wymagają i mocy, i odległości, i sensownej żywotności. Mówimy o kołowrotku do wędki o długości 3 m i średniej mocy, więc nie wydziwiajmy, bo nie ma potrzeby.
Jeśli ktoś woli kołowrotek wykonany z przetopionych mydelniczek, z przekładnią odlaną z ołowianych żołnierzyków, z kiepskimi łożyskami - od np. Zaubera, który nawija lepiej niż niejeden sprzęcior od Daiwy czy Shimano, ma metalową obudowę i rotor, kręci poprawnie, pewnie, a szpulę można kupić w każdym kiosku, to znaczy, że ma dziwne upodobania sprzętowe i szuka szczęścia tam, gdzie go nie ma. Cudów nie ma, niestety.