Zacząłem od Guru. Zostałem przy Prestonie.
Oba uchwyty są znamienite. Z minusów Guru, to po kilkunastu zawodach spławikowych z batem wytarła się guma, prawie do cna.
W ten weekend w nieznanych mi okolicznościach złamałem jakimś cudem Prestona u nasady, że został mi tylko metalowy trzpień, który jest w niego wtopiony.
Jakoś lepiej do metody pasuje mi Preston. Szybko i płynnie osadza się dolnik, jak i również wyjmuje do zacinania (zawody), a już w moim subiektywnym odczuciu listki mniej kaleczą wędkę. Oba uchwyty perfekcyjnie trzymają wędzisko.
Jeśli startujesz w zawodach to polecam Prestona. Jeśli nie, to wybierz dowolnie, albo zastanów się nad klonem Guru. O klonach się nie wypowiem bo nie testowałem.