Człowieku, wklejasz coś, w czym jest dokładnie napisane to, co ja powiedziałem.
Cytat z Twojego cytatu:
Inflacja jest utrzymującym się przez dłuższy czas procesem wzrostu cen w gospodarce narodowej, połączonym z dużą utratą wartości pieniądza. Występuje wówczas duży wzrost podaży pieniądza i szybkości obiegu pieniądza...
To że reszta też jest prawdą, to oczywista oczywistość. Ja na początku tej dyskusji po prostu napisałem, że inflacja zależy nie tylko od wrzucenia dużej ilości forsy na rynek, ale też od szybkości, z jaką ta forsa po rynku lata. Bo jak ludzie dostaną kupę forsy i ją kiszą pod poduszką, to ten wyrzut forsy nie ma istotnego wpływu na inflację (pozostałe wymienione przez Ciebie czynniki oczywiście mają). Ale gdy ludzie zaczynają wyrzucać kasę na rynek, wtedy jest nagły wzrost inflacji.
I po to się podnosi wtedy stopy procentowe, by ludzie zaczęli trzymać oszczędności, a nie je wydawać.
Aktualnie w Polsce mamy właśnie taki proces:
- Bank podnosi stopy procentowe, by ściągnąć forsę z rynku
- Rząd robi różne tarcze i pomoce, drukując kasę i zachęcając ludzi do wydawania. Czyli walczy z polityką naszego banku centralnego, by nie wkurzyć wyborców. Piękne.
I tak nie rozumiesz, co się do Ciebie pisze, że moją wypowiedź do kolegi piotr82 odebrałeś jako skierowaną do Ciebie.
Michale popuść , nie denerwuj się .... to tylko pisanie - jak dla mnie relaxik w ciągu dnia.
Moim zdaniem każdy post czegoś uczy i widać jak ludzie postrzegają świat...
A co do zrozumienie - skoro w poście w pierwszym zdaniu piszesz...
cyt."Maciek, przestań wklejać cytaty, bo albo sam ich nie czytasz albo nie rozumiesz, co czytasz."
To ci post załączam i odpowiadam - luzik...
Cyt."Aktualnie w Polsce mamy właśnie taki proces:
- Bank podnosi stopy procentowe, by ściągnąć forsę z rynku
- Rząd robi różne tarcze i pomoce, drukując kasę i zachęcając ludzi do wydawania. Czyli walczy z polityką naszego banku centralnego, by nie wkurzyć wyborców."
I to jest meritum sprawy z polską inflacją...
O ile rynek był głodny i przetworzył nadwyzkęw kasie z 500plus ( parametr inflacji był oki - napędzał temat ) to po pandemii skoczyło do 8 -10% realna 20% plus. W stosuknu do cywilizowanego świata 3-4 punkty... Teraz doszła wojna i pikneło do 12 % realana 40%...
Świat składa sięz liczb - ale pisiorki tego nie chcą lub unikają ... pojąć.
cyt."od wrzucenia dużej ilości forsy na rynek, ale też od szybkości, z jaką ta forsa po rynku lata"
To z mojego punktu widzenia wygląda to tak...
Otóż na poziom inflacji wpływa przede wszystkim zagregowany popyt konsumentów. Mówiąc prościej, jeśli obywatelom wiedzie się lepiej i dysponują odpowiednimi środkami, to oczywiście chcą więcej wydawać, w konsekwencji zaś rosną ceny. Drugim czynnikiem wpływającym na to jest podaż pieniądza w gospodarce – im jest większa, tym większe jest ryzyko inflacyjne.
Podaż pieniądza jest uzależniona od działań rządu, czyli od ilości drukowanych środków (emisji pieniądza) i od polityki monetarnej. Chodzi tu przede wszystkim o ilość pieniądza „wpompowanego” do obiegu poprzez np. skup bądź emisję różnego rodzaju papierów wartościowych. Wreszcie, mówiąc ogólnikowo, na inflację wpływa stan gospodarki danego kraju i równowaga jego budżetu.