Autor Wątek: Gmina Pisz chce przejąć jezioro Roś. Czy samorządowcy chcą dobrze?  (Przeczytany 37457 razy)

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Ciężko było ale przeczytałem wszystko. Zgadzam się z tym, że to jezioro jest duże, nawet bardzo duże i pewnie łatwiej byłoby zrobić takie łowisko na mniejszym. Tylko, że "klamka już zapadła" i władze w Piszu chcą to jezioro więc nie ma co rozważać tego, że lepsze byłoby mniejsze...
Jeżeli chodzi o zatrudnienie to przecież jeżeli zatrudniasz parkingowego to część jego pensji lub całość pokryją zyski z parkingu. Sprzedaż zezwoleń też można "zabezpieczyć" płacąc prowizję od sprzedaży osobie sprzedającej. Jasne, że to będzie mniej niż poruszone 20 zł ale zwiększymy szansę na uczciwą sprzedaż. Do tego oczywiście kontrole. Istnieje taka funkcja jak "tajemniczy klient", można wykorzystać urzędników (ktoś musi odpowiadać za "majątek miasta", kogoś z zewnątrz. Koszty nie są duże, około 50-70 zł za sprawdzenie.
Infrastrukturę można zrobić po kolei. Przecież nie musi od razu być pełen wypas. Do wszystkiego można dojść z czasem. Można również dać darmowe pozwolenie np, na miesiąc jeżeli ktoś pomoże w uprzątaniu terenu, wycince krzaków itp. Część infrastruktury może zrobić ktoś kto np. będzie wynajmował łodzie, kajaki, prowadził bar.
Piszecie o wielkich kosztach jakie trzeba ponieść i faktycznie są duże. Tylko, że ja uważam to za inwestycję. Oczywiście trzeba to robić z głową, jakieś badania, założenia trzeba mieć.
Nie zapominajmy, że jeżeli zaczną przyjeżdżać turyści lub po prostu zwiększą się obroty osób mających noclegi, wynajem sprzętu, bary i to zwiększą się wpływy do budżetu.
Ja nie zakładam, że to jezioro będzie po 1, 2 czy nawet 3 roku na siebie zarabiać. Ale jest szansa jeżeli to będzie perełka.
Do tego dochodzę ewentualne dofinansowania z UE, a wtedy to już moim zdaniem da się to zrobić.

To tak na szybko, za dużo już było powiedziane i nie pamiętam wszystkiego co przeczytałem na początku dnia :)

ps. w trakcie pisania Luk napisał o dbaniu o lokalną społeczność. Zgadzam się z nim, gmina nie musi zarabiać ale ma dbać o mieszkańców. Przykładem niech będą darmowe przejazdy MPK w Żorach (60 tys. mieszkańców).
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Dobra wypowiedz łapa w góre. Z tym że w Polsce wszystko musi od razu byc naj...droższe niestety to jakas choroba która trzeba zwalczyć. Dla przykladu w Grajewie powstał w tym roku pierwszy basen niby nic wielkiego a jednak pokazuje jak można dorwać kase.
Prywatny inwestor firma wszystkim dobrze znana "mlekpol" wylozyla duża kase na budowe basenu w zamian za podpiecie sie pod instalacje wodno kanalizacyjna i elektryczna i wybudowała obok pierwsze w Polsce muzeum mleka co zwiekszylo od razu potencjalnie ilosc osob odwiedzajacych basen o wycieczki ze szkół o profilu rolniczym czego na podlasiu  warmi i mazur jest pod dostatkiem.

Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka


elvis77

  • Gość
Dokładnie,tak gmina jest tu najodpowiedniejsza. Tyko w żadnym wypadku nie może liczyć na zysk finansowy. Taka inwestycja nigdy się nie zbilansuje. Zysk jest wymierny. To nowe miejsca pracy,wracające lokalne życie,nowe inwestycje,napędzające jedną drugą. Wędkarstwo jest tylko dodatkiem do całej wartości,ważnym dodatkiem,ale nie jego głównym czynnikiem.
Z takiego wielkiego jeziora nie uda się zrobić łowiska specjalnego(nie typowej  komercji),bez ingerencji w środowisko. A to narusza główne założenia.
Ciężko zachować równowagę,o ile to w ogóle możliwe.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Dokładnie, nie o zarabianie chodzi. Ale mądrymi ruchami można zmniejszyć koszty. Takie jezioro to jest wielki potencjał, może mieć wpływ na duży obszar.

Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Grendziu

  • Gość
1. Założenia to jedno.
2. Realizacja to drugie.
3. 1 i 2 jeśli się spełni nie musi przynieść wcale efektu i może być klapa.

Co do Czarnego to populacja stowarzyszeni spada (aktualnie około 150 osób), dlatego, że trudno jest złowić ryby, bo jest ich mniej i  jest trudno także dlatego, że nawet wg operatu które robi "burdelik w wodzie" nie można przystąpić do jego pełnej realizacji. Od 3/4 lat nie zarybiliśmy leszczem (wg operatu tona rocznie) i płocią (ok.500kg) bo nie było tych ryb na rynku. Zawsze zarybialiśmy dużymi okazami tych gatunków, a teraz możliwe że wpuścimy "młodzież" do wody, bo kasa jest, a ryb nie zarybiamy z błahego powodu, bo nie ma takich jakich chcemy dla wędkarzy.

A co jak będzie kasa w urzędzie  w Piszu do wydania (tam się liczą terminy przy projektach przy refinansowaniu) a ryb nie będzie w zakupie?

Grant jak najbardziej za, tajemniczy klient bardzo dobry pomysł.

Elvis gdyby zebrać do tego projektu mądre głowy, posiedzieć nad tym z 2/3 miesiące, dopieścić, poukładać dokładnie to kto wie, czy nie można byłoby odnieść sukcesu mimo wszystko.

Z tym, że gdyby już wyszło to też widzę zagrożenie, jeśli Pisz nagle urósłby do miana raju dla wędkarzy to za chwilę pojawiłby się plagiaty, dla wędkarzy super, bo i odrodzenie, ale cykl życia produktu jakim byłoby Eldorado zostałbym nasycone i docelowo doszłoby do zmniejszonej sprzedaży zezwoleń, a po sukcesie grupa lokalna i społeczna zaczęłaby narzekać na to, że ich rybne wody nie są aż tyle warte. Można byłoby w tym momencie także rozpocząć promocję łowiska i landu za granicą itd itp.

Luk ależ się uczepił tych rybaków, no ja sam już  nie wiem czy aby nie można z nimi współpracować i rozmawiać, razem coś zaplanować? Jeśli ustawisz ich przeciwko sobie to skąd weźmiesz materiał zarybieniowy? A jak zakupisz chorą populację ryb? Co jak przyjdzie przyducha? (ubezpieczenie i praca od podstaw?, to znów lata uciekną).

Staram się być realistą.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Racja Daniel - samo łowisko nie musi generować wcale zysków, liczy się zysk gminy w ogólnym rozrachunku. Aczkolwiek przy dobrej 'gospodarce wędkarskiej' i okazach często wyjmowanych z wody, może się tam zagęścić od wędkarzy.

Co do przykładów inwestycji gminnych - to Kobierzyce pod Wrocławiem dzięki pomysłowym posunięciom stworzyły jeden z największych w Polsce centr handlowych, znajduje się tam sporo hipermarketów i fabryk. Biedna gmina, głównie rolnicza, w ciągu kilku lat stała się przebogata. Pomysł na biznes sprawił, że ściągnięto inwestorów i rozpoczęto wielkie inwestycje, teraz zaś otrzymują tam wielkie podatki.
Niejeden mądry twierdził, że to nie ma sensu - a teraz jest jedna z najbogatszych gmin w Polsce.  Takie śmiałe posunięcia wcale więc nie muszą oznaczać finansowej wtopy!
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark

Luk ależ się uczepił tych rybaków, no ja sam już  nie wiem czy aby nie można z nimi współpracować i rozmawiać, razem coś zaplanować? Jeśli ustawisz ich przeciwko sobie to skąd weźmiesz materiał zarybieniowy? A jak zakupisz chorą populację ryb? Co jak przyjdzie przyducha? (ubezpieczenie i praca od podstaw?, to znów lata uciekną).

Staram się być realistą.

Ja nie mam nic do samych rybaków, mam do gospodarki rybackiej na każdym jeziorze! Właśnie na Mazurach powinna być jakaś mieszanka, łowisk z sieciami i bez. To jest spory problem w łonie PZW, bo Warszawa łupi wody Mazur i Warmii, lokalni wędkarze zaś, zamiast mieć jakiś udział w tym, że to ich lokalna woda - chociażby w stworzeniu łowisk specjalnych i dobrze zarybionych, dostają wysokie składki i spustoszone wody. Ciekawe dlaczego w Polsce nie ma gospodarstw rybackich, w których mają kasy jak lodu, zrezygnowawszy wcześniej z wędkarzy i nie wpuszczając ich na łowiska. Niestety - oni podobnie jak wędkarze osłabiają populacje ryb, może nie do takiego stopnia aż, aczkolwiek na pewno mocno. Zyskowność jest niska.
Dlatego dla sprawiedliwości chociażby - powinno się zrezygnować z rybaków na takim jeziorze - i udostępnic je wędkarzom.
Lucjan

elvis77

  • Gość
Grendziu.ja nie jestem sceptykiem czy też pesymistą. Mam tylko pewne obawy co do zbyt dużych ambicji,ale nie znam szczegółów,bo być może w kuluarach były i  są prowadzone rozmowy i dyskusje podobne do tych tu na forum. Jeśli choć w części są tak merytoryczne to jestem spokojny.
Jeśli nie to może trzeba im podeslać link do forum.

Szkoda tylko,że jeśli ktoś ma inne zdanie jest uznawany za wroga i przeciwnika,a to tylko inne spojrzenie,które pozwala na unikanie błędów,których sami byśmy w życiu nie zauważyli. Cel ten sam,tylko drogi do niego inne. Sztuką jest znaleźć ta wspólną.
Rybacy,byli są i będą. I tak jak pisze Grendziu z nimi też trzeba znaleźć wspólny cel. Do prawidłowego funkcjonowania przyrody są niezbędni. Pod warunkiem,że nie będą działać tylko komercyjnie,bo tym serdecznie dziękujemy. Takich nazwałbym
"Poławiaczami",bo podobnie jak wśród nas są wędkarze(mięsiarze) i Wędkarze.

Grendziu

  • Gość
Elvis dyskusja na forum wzbudza czasami skrajne emocję, ale jest konstruktywna i pouczająca mimo wszystko. Czas leci szybko więc i za niedługo będzie II zlot SiG a tam zamiast łowienia najwyżej :beer: :beer: :beer: poleję się strumieniami i każdy prędzej czy później znajdzie wspólny język.

Argumenty / kontrargumenty / za i przeciw, tak jak piszesz, można mieć różne zdanie ale jeśli jest jeden cel to można to razem zrobić.

Jeśli pomysł wyszedł oficjalnie z gminy to mam nadzieję, że tam są mądrzejsi od nas i zrobią to jeszcze lepiej, bo problemami społeczeństwa lokalnego żyją na bieżąco i problemy pewnie czują też lepiej niż my z zaświatów :P

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Masz zupełna rację Daniel! Wielu wędkarzy uważa, że rybaków powinno nie być. Zapominają jednak, że ludzie mają prawo do korzystania z wód i kupienia ryby, chociażby - którą złowi im właśnie rybak. Nie może być tak, że wody mają być tylko dla wędkarzy :D

Brakuje jednak w Polsce jakiegoś normalnego układu, gdzie 'wilk jest syty i owca cała'. Każdy ciągnie w swoja stronę, nie zważając na równowagę w łowiskach. Dlatego tez powinien byc całkowity rozdział pomiędzy wędkarstwem a rybactwem. Jeżeli PZW prowadzi odłowy, to jest to jakaś paranoja, bo to oznacza, że nie moga prezentować interesów wędkarzy zupełnie, bo stoja wręcz przeciwko im.

Gdyby ZG dał wędkarzom kilka jezior mazurskich do dyspozycji, nie byłoby takiego problemudzisiaj.
Lucjan

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
Jak dla mnie spawa jeziora Roś, o ile wypali to trochę lekki niewypał. Dlaczego? Za przykład podam jezioro Kośno:
WYSOKOŚĆ N.P.M. -124.0 m.n.p.m.
POWIERZCHNIA JEZIORA / POWIERZCHNIA WYSP - 569.00ha / -
MAKSYMALNA GŁĘBOKOŚĆ / ŚREDNIA GŁĘBOKOŚĆ -44.5m / 13.7m
MAKSYMALNA DŁUGOŚĆ / MAKSYMALNA SZEROKOŚĆ -6900.0m / 1200.0m
DŁUGOŚĆ LINII BRZEGOWEJ / WSKAŹNIK ROZWINIĘCIA -18600.0m / 2.23
OBJĘTOŚĆ JEZIORA / WSKAŹNIK ODSŁONIĘCIA -75610.3 tys. m3 / 40.3
RYBY WYSTĘPUJĄCE W JEZIORZE sandacz sielawa szczupak węgorz
GMINA, REGION Purda, Warmia

Jezioro Kośno
(tylko pozwolenia całosezonowe)
Typ zezwolenia:
VIP   2500zł -   łowienie na 2 wędki z brzegu lub łodzi, 1 wędka z lodu, 1 spinning; łowienie nocą, trolling (z wyłączeniem okresu 1.05-31.05), łowienie z łodzi od 1 maja do 30 listopada; z lodu od 1 stycznia-31 grudnia, łowienie z brzegu jest zabronione z wyłączeniem miejsc wyznaczonych;
Standard   1500zł -   łowienie na 2 wędki z brzegu lub łodzi, 1 wędka z lodu,1 spinning; łowienie z łodzi od 1 czerwca do 31 października; z lodu od 1 stycznia-31 grudnia, łowienie z brzegu jest zabronione z wyłączeniem miejsc wyznaczonych.
Standard 1 dzień   - 120zł   Ilość dni udostępniona w sezonie 2015 w tej wersji – 40.

Dlaczego o tym piszę? Na tyle wyliczyło stowarzyszenie pozwolenie aby wyjść na zero przy zarybieniach które wykonują . Zarybienia są na takim poziomie, aby były odczuwalne dla wędkarza (z tego co wiem  to równowartość 1mln.PLN rocznie dla 560ha).
Przy jeziorze rzędu 1800ha realne zarybienie to koszt nawet większy od tego co podał Kotwic. Do tego dochodzi szereg innych kosztów. Linia brzegowa ma 56km. Ciekaw jestem jakie środki trzeba zaangażować, żeby taki akwen upilnować.
Poza tym, jeżeli obecny dzierżawca jeziora spełnia wszystkie założenia z operatu którym wygrał, to gmina może tylko pomarzyć o przejęciu jeziora. Kośno przy 560h posiada własna wylęgarnię i prowadzi pełną gospodarkę aby ograniczyć koszty które przekroczyłyby 1mln.PLN. No chyba że gmina wygra operatem minimum założonego przez Kotwica i przejmie jezioro ale wtedy kompletnie nic się nie zmieni. Aby odczuć "wędkarsko" takie zarybienie to trzeba kilku ładnych lat.  Podobna sytuacja ma miejsce z jeziorem Dadaj i stowarzyszeniem "Nasz Dadaj" - polecam poczytać - panowie przejęli jezioro 1000ha i mają problem z zarybianiem.
Inicjatywa może i słuszna, ale chyba nie na kieszeń Pisza. Niech zaczną od jeziora do 100ha.
Error Team Poland

Grendziu

  • Gość
andrzejm gdzieś Ty był jak Cie nie było :)

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
andrzejm gdzieś Ty był jak Cie nie było :)
zarobiony byłem 8)
Error Team Poland

Grendziu

  • Gość
andrzejm gdzieś Ty był jak Cie nie było :)
zarobiony byłem 8)

Chyba "zarybiony" :P

Offline andrzejm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 609
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • "..plaża to wylęgarnia hipisów." - Skipper
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: tyczka
andrzejm gdzieś Ty był jak Cie nie było :)
zarobiony byłem 8)

Chyba "zarybiony" :P
ale bez efektów niestety...
Error Team Poland