Dwukrotna awaria czajki! Hektolitry chemikaliów i innego ..owna, które lały się tygodniami i też nie ma winnego
No bo u nas tak się dokonuje przetargów, wybiera 'najlepsze' oferty i tak dalej i dalej. Ciała dali przy projektowaniu Czajki lub obniżaniu kosztów z tego co pamiętam, lokując rury na niewłaściwym gruncie bez odpowiedniego wsparcia. Warto zerknąć też na to jak działa dziś nowy blok elektrowni w Jaworznie. Tu nie ma jednego winnego, tu jest cała rzesza winnych, w mniejszym lub większym stopniu.
Mamy państwo z kartonu po prostu. Do tego nakłada się wiele rzeczy na siebie, bo jest też niedbalstwo, nieudacznictwo ludzi z partyjnego nadania, którzy kasują grubą kasę w spółkach i podejmują decyzje, nie mając odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, sprawy się zamiata pod dywan, aby nie zaszkodzić notowaniom rządu.
Wrzucałem link z komentarza po spotkaniu Dacy z naukowcami w 2106 roku, gdy PiS chciał tworzyć rzeczne autostrady. Gość nie miał bladego pojęcia nie tylko o tym jakie skutki dla środowiska przyniósłby ten projekt, nie potrafił wskazać jego zalet jak i nie dzwoniło mu w czaszce nawet, że każdy most na takiej Odrze musiałby zostać podniesiony. Polecam pokombinować ile by to kosztowało i co znaczy 'podnieść' taki most kolejowy. To jakby za budowę domu miał się wziąć fryzjer z piekarzem, nie mając pojęcia o budowlance, pewni jednak, że zbudują dom marzeń.
Niestety, to zjawisko narastało od lat, teraz mamy kumulację. Warto chociażby zerknąć jak sprawnie idzie budowa CPK lub fabryki samochodów elektrycznych, o promach nie wspominając. Ale kasa leci, pasą się partyjniacy... Co ciekawe z rządu wywalili Naimskiego, gościa który kumał czaczę. Nie pasował chyba tam, bo się znał

Teraz wychodzi, że nie jest pewne czy Baltic Pipe da nam odpowiednią ilość gazu, bo go nie zakontraktowano a Norwegia przebiera w ofertach jak ulęgałkach.
Tak więc to nie tylko jakiś sektor który dziwnie działa, to całość nie funkcjonuje jak trzeba, u nas popelina jest wszechobecna. Z naszego wędkarskiego podwórka - mamy gospodarkę rybacką wodami, która od 30 lat powoduje degradację wód jak Polska długa i szeroka, i nikt praktycznie z tym nic nie robi. I nie tylko rząd i podległe mu instytucje, ale samo PZW, użytkownicy wód i ci co z tego korzystają, jak branża turystyczna. Brak odpowiedniego oddolnego nacisku powoduje, że nie ma parcia aby coś zmienić. Ludzie też się do tego nie palą, jak np. wędkarze do oczyszczenia swojego podwórka. Trudno to zrozumieć.