Co do przyszłych kontroli to wątpię aby było ich nagle więcej.
Obserwując temat dochodzę do wniosku, że większość wędkarzy to niestety ludzie, którzy nie widzą dalej niż czubek własnego nosa. Węda ma się giąć a cała reszta nikogo nie obchodzi.
Tutaj muszę zboczyć trochę z tematu zanęty, ale myślę, że będzie to cenna dygresja. Jeszcze jakiś czas temu youtuberzy w blasku i chwale walczyli z zatruciem Odry i płakali jaki to dramat, koniec świata itd., robili prywatne dochodzenia, pisali o tym aby zakazać połowu ryby na jakiś czas... Miesiąc później ci sami goście targają sumy i bolenie na potęgę przemierzając dziesiątki kilometrów rzeki łodzią aby znaleźć to co się uchowało i wytargać na łódkę czy na brzeg bo wyświetlenia muszą się zgadzać. Nawet jeden taki gwiazdor ostatnio napisał, że miał ciężki dzień bo... złowił 8 boleni! Hipokryzja i egocentryzm sięgające zenitu. Łowcy sumów dalej w najlepsze wywożą zestawy na drugi brzeg rzeki, na odcinkach gdzie to jest zakazne, a na żywca zakładają karpia zakupionego z hodowli ignorując kompletnie obowiązujące przepisy.
Pomysł z ograniczeniem zanęty jest dobry ale jednak trochę przesadzony z tym całkowitym zakazem od 15 czerwca do 15 września. Panowie i Panie z WP coś tam obserwują, czytają pewnie fora wędkarskie ale niestety kompletnie nie mają pojecia o co w wędkarstwie chodzi. Wczoraj RZGW Poznań wydało "objaśnienie" do ograniczeń w stosowaniu zanęty - poziom dziecka z 5 klasy podstawówki, inaczej tego skomentować nie można.