Marcin kiedy jestem na Śląsku,to mam wrażenie,że gdzie woda,tam fajna ryba.
Może Rybnik i Dzierżno mnie skaleczyły,ale zupełnie inny rybostan niż u mnie. To samo Żywiec.
Fakt,z dostępnością linii brzegowej na największych u mnie wodach,jest słabo,ale ostatnio obławiam wodę 1450 ha i 660 ha i szału nie ma ,w zamian za włożony wkład pracy. Ledwie trzy leszcze 60 cm z małym plusem,w tym jeden na mojej najlepiej rozpoznanej wodzie. A tak średniaki 45-50 cm ,a i to bez ogromnej ilości. Aż wstyd ,jak na krainę tysiąca jezior.