Autor Wątek: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?  (Przeczytany 19426 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« dnia: 08.10.2015, 08:30 »
Temat może dosyć dziwny, jednak prawdziwy. Jestem wędkarzem wyczynowym, łowię sportowo i rekreacyjnie. Wiedzę mam niemałą a doświadczenie już spore. Jakkolwiek to wszystko ze sobą zebrać to łowię całkiem przyzwoicie i mam swoje "patenty" na ryby. Są to jednak rzeczy wiadome, połączenie wytrwałości, tejże ogólnie dostepnej wiedzy, precyzji, treningów, doświadczenia, wyników obserwacji. Można by wymieniać sporo, ale w tym zestawieniu nie znajdzie się coś takiego jak "tajemniczy sposób", "nikomu nie znana przynęta", "cudowna zanęta, której składnik jest znany tylko mnie lub mnichom z Tybetu".

Co skłoniło mnie do napisania tematu? Już wyjaśniam!

Odbywają się zawody komercyjne, na karpiach. Zawody rangi ogólnopolskiej. Startują zawodnicy z czołówki tychże pasjonatów. Łowią w zasadzie bez jakichś niezpodzianek, na tyle, na ile ewoluowało łowienie karpii tyczką w Polsce ale i na Świecie. Jest kubkowanie pelletami, kukurydzami, mixami, kuleczkami z zanętą. Jest strzelanie procą, są małe kubeczki na szczytówce, generalnie standard - ale taki, który przynosi znakomite efekty. Ale jest jeden wędkarz, który robi rzeczy dziwne!

Na pierwsze nęcenie wyjeżdża 2-3 mini kubeczkami niewiadomo czego.... :o i tyle... donęca w trakcie zawodów tylko jednym takim mini kubeczkiem (te zakadane na szczytówki) gdzieś w połowie tury czyli tak mniej więcej po 2 godzinach! I nic więcej. A karpie łowi non stop, miarowo przez całe cztery godziny i wygrywa, albo zawsze jest na wysokim miejscu od 1-3!

I teraz pytam, bo ja nie wiem. Co to kur*a jest? :o Nawet jakby to był pellet, to zniknie on w kilka minut po pojawieniu się karpi w łowisku. Zwracam uwagę, że ma je tam cały czas w trakcie zawodów. Po prostu wstawia zestaw i je odławia! Do czego przychodzą ryby i co je zatrzymuje? Bo przecież musi je tam coś zatrzymać, inaczej przepłyną do zawodnika obok!

Gdyby to była zanęta, przynęta, pellet zostało by to wyjedzone, tym bardziej, że jak widać interesuje to ryby. Więc musi to byś coś, co utrzymuje się tam cały czas przez całą turę zawodów!

Macie jakieś pomysły? ;)
Grzegorz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 401
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #1 dnia: 08.10.2015, 08:41 »
Nie wiem ale swego czasu mój przyjaciel startujący w teamie Robinson (specjalista od płoci ) - w opowiadaniu o całym tym przemyśle - technikach - przygotowaniach wspomniał o dość istotnej ciekawostce - podobno bogate teamy z godnym budżetem w swych zanętach zaczęły stosować feromony.
Do tego stopnia skuteczny patent że siedząc koło takiego zawodnika sąsiad może zapomnieć o wyniku.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #2 dnia: 08.10.2015, 08:42 »
Przyznam szczerze, że Twój wpis wprawił mnie w osłupienie. Tym bardziej, że nadal, mimo wieku i doświadczenia, wierzę w to tajemnicze coś z Tybetu :D Bardzo fajnie się dowiedzieć, że jednaj jest coś na rzeczy!
A co to mogło być? Pojęcia nie mam. A może coś niejadalnego, ale wytwarzającego przez długi czas jakiś atraktor/chmurę... Bardzo to ciekawe!
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #3 dnia: 08.10.2015, 08:54 »
Niewiem ale swego czasu mój przyjaciel startujący w teamie Robinson (specjalista od płoci ) - w opowiadaniu o całym tym przemyśle - technikach - przygotowaniach wspomniał o dość istotnej ciekawostce - podobno bogate teamy z godnym budżetem w swych zanętach zaczęły stosować feromony.
Do tego stopnia skuteczny patent że siedząc koło takiego zawodnika sąsiad może zapomnieć o wyniku.

Jak rozkminialiśmy z kolegą jego taktykę i sposób nęcenia to doszliśmy do podobnego a nawet tego samego wniosku. Choć trudno mi było uwierzyć w to, jakie pomysły rodzą się w naszych głowach. Była też opcja feromonów, lub jakichś innych enzymów (związanych mniej lub bardziej również z rybami, ich tarłem etc).

Przyznam szczerze, że Twój wpis wprawił mnie w osłupienie. Tym bardziej, że nadal, mimo wieku i doświadczenia, wierzę w to tajemnicze coś z Tybetu :D Bardzo fajnie się dowiedzieć, że jednaj jest coś na rzeczy!
A co to mogło być? Pojęcia nie mam. A może coś niejadalnego, ale wytwarzającego przez długi czas jakiś atraktor/chmurę... Bardzo to ciekawe!

Z pewnością jest to coś niejadalnego i podawanego na niejadalnym nośniku (np glina, ziemia). Gdyby to było jadalne to w tej ilości zapewne szybko by zniknęło, szczególnie, że zainteresowanie ryb jest olbrzymie.
Grzegorz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 401
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #4 dnia: 08.10.2015, 08:57 »
cyt."Jak rozkminialiśmy z kolegą jego taktykę i sposób nęcenia to doszliśmy do podobnego a nawet tego samego wniosku. Choć trudno mi było uwierzyć w to, jakie pomysły rodzą się w naszych głowach. Była też opcja feromonów, lub jakichś innych enzymów (związanych mniej lub bardziej również z rybami, ich tarłem etc)."

Też tak myślę musi być coś od tarła lub coś co powoduje apatyt czy bóg wie co ......w każdym bądź razie działa niesamowicie jak to mówią kto bogatemu zabroni mają kase kombinują - iście technologia z kosmosu.......
Maciek

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 454
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #5 dnia: 08.10.2015, 10:33 »
Na jednym ze sklepów internetowych widziałem i jest do tej pory tzw. tabletka zanętowa. W opisie jest informacja, że działa na bodźce ryb, pewnie na linię boczną. Tak myślę, czy to serio tak działa i ma się na to efekty.

Edit: nazywa się BLUTBOMBETTE i działa do 2 godzin. Zawiera także pojemniczek na tabletkę więc ryba nie połyka tego wynalazku :)
Darek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 955
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #6 dnia: 08.10.2015, 11:01 »
Sam nie łowię wyczynowo, ale znam pobieżnie kilku wędkarzy z miasta, którzy to robią. Wśród kilku dobrych - równych (dla siebie kolegów) jest JEDEN - "równiejszy". On łowi więcej, coś dodaje do zanęty - ale nikomu nie mówi co to. Zdarzało się nawet, że zrobił koledze zanętę na zawody lub trening - ale sekretu nie zdradził. Robi to od lat. Nie pamiętam jego imienia i nazwiska, ale jak to się może przydać to się popytam i na priv napiszę.
;)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #7 dnia: 08.10.2015, 11:42 »
Do zanęt dodaje się różne specyfiki, atraktory, dodatki. I to generalnie działa, jeśli się wie co, ile i kiedy. "Robotę" jednak robi zanęta a to jest składnik, który tam w jakiś sposób albo pracą, albo zapachem te ryby stymuluje, pobudza, wabi.

No ale ściągnąć łowisko karpie, wrzucić garść czegoś i utrzymać je przez 2-4 godziny? Dla mnie niezrozumiałe. One mu tam stoją, żerują a on je odławia. Nie donęca niczym. Jedynie tak jak pisałem wcześniej, w połowie zawodów jeden mini kubeczek tego czegoś. Taki kubeczek to mniej więcej tyle, ile ten karp jest w stanie wziągnąć na jeden raz. Jeden karp, a on łowi ich na przykład 40-60 sztuk! Moim zdaniem jest to coś niejadalnego, co tylko wabi te ryby. Ale musi je silnie pobudzać, stymulować do żerowania i utrzymywać tam. Ale nie w taki sam sposób jak zanęty i dodatki. Bo w tym wypadku ryba, nie znajdując nic na dnie po prostu od razu przepłynęła by do łowiących obok. To musi być coś silniejszego i nie związanego z samym jedzeniem. Dlatego one tam krążą i nie odpływają, bo ich zachowanie wskazuje na to, że jednak jest tam coś ważniejszego od jedzenia.
Grzegorz

elvis77

  • Gość
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #8 dnia: 08.10.2015, 11:55 »
Podobne działanie jak krople walerianowe na kota. Mój wpadał w szał. Potrafił wyrzucić wszystkie śmieci z kosza,żeby tylko dostać się do pustej butelki na samym dnie.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #9 dnia: 08.10.2015, 11:56 »
Spać nie będę mógł  :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #10 dnia: 08.10.2015, 12:05 »
Żyby była jasność. To nie działa w ten sposób, że on łowi 80 karpi a inni siedzą i patrzą. Inni mają podobne wyniki, ale łowią i nęcą powiedzmy "standardowo". Problem w tym, żeby złowić te kilkadziesiąt ryb i odławiać je w miarę regularnie to trzeba się nieźle napocić. Spasować z nęceniem, regularnie podawać towar i te ryby utrzymać. No ale nie widziałem jeszcze takiej sytuacji, że ktoś nie wrzuca do wody garść czegoś i ciągnie przez 4 godziny tak jak inni. Jego wyniki są podobne, nie odbiegają strasznie od innych. Raz wygrywa 5,10,15 kg przewagą, raz jest na 2 miejscu z nieznaczną stratą, raz na 3 i tak w koło. No ale być regularnie w pierwszej trójce zawodów, w których startuje 50-60 czołowych zawodników z całej Polski to nie jest przypadek. I to nie raz w roku ale na 10-15 zawodach w sezonie. Rok rocznie.
Grzegorz

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #11 dnia: 08.10.2015, 12:41 »
W Gozdawie kosztuje 80 zł ???

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 454
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #12 dnia: 08.10.2015, 12:43 »
W Gozdawie kosztuje 80zł ???
Celowo nie wymieniałem nazwy sklepu aby nie reklamować :)
Darek

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #13 dnia: 08.10.2015, 13:02 »
Ale co kosztuje? :D
Grzegorz

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 454
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czy istnieje tajemnicze "know-how"?
« Odpowiedź #14 dnia: 08.10.2015, 13:04 »
Ale co kosztuje? :D

Czytałeś mój wpis powyżej??? :P
Darek