Hejka,
moze jeszcze dorzuce pare moich uwag do lowienia dystasowego jako wedkarz, ktory ta technika lowi juz pare dobrych lat, a do osilkow nie nalezy, bo mam juz 70 lat.
1. Nie mozna porownywac wedek roznej dlugosci jaki wspolny osiagaja cel, bo wiadomo kazdemu, ze rzut kijem krotszym bedzie lecial blizej niz dluzszym przy tych samych parametrach rzutu.
2. Kije nawet o tym samym ciezarze rzutowym moga miec rozna akcje, sztywnosc i grubosc blanku i dlatego dla jednego potrzeba zaledwie 40g koszyczek, a dla drugiego 60g by dolecial do tego samego miejsca co wiaze sie przede wszystkim z akcja kija czyli jak sie laduje wedka do danego ciezaru i wykonywanego rzutu i sily rzucajacego.
3. Inaczej wyglada rzut wedka z pozycji siedzacej, inaczej ze stojacej czy ze stojacem z tak zwanym "przytupem (a o tym nikt nie pisze wykonujac rzuty testowe).
4. Jest tez roznica jakim koszyczkiem rzucamy czy klasycznym czy do metody i do tego jeszcze z rurka.
5. Do tego jeszcze dochodzi, sila wedkarza, wzrost ( przy rzutach na stojaco) i zasieg rak.
Biorac pod uwage te wszystkie aspekty, jest bardzo ciezko dobrac taki idealny kij, ktory by sluzyl kazdemu.
I to widac z wypowiedzi na forum.
Jednemu bedzie sie super rzucalo kijem sztywnym o cw 200g i koszyczku 80g, a drugiemu kijem o cw 120g i koszycziem 40 czy 50g.
Dlatego bardzo czesto metoda prob i zmian dochodzi sie pomalu do "SWOJEGO" wlasciwego kija (a jest to czasami dluga droga), o ktorym mowi sie lub pisze w samych superlatywach.
Ale sa tez pewne granice odleglosci, ktore najbardziej pasuja do danej dlugosci kija. I czasami mnie zastanawiaja wypowiedzi kolegow, ktorzy sie chwala, ze kijem 330 m rzucaja po 80m. Moze i rzucaja ale jak celnie nie pisza, bo cala uwaga ich przy takim rzucie jest skupiona przede wszystkim na tym, zeby koszyczek dolecial (a jak czesto to tez pytanie), a nie na celnosci rzutu. A przeciez w tej technice wedkarskiej jednym z dominujacych zasad jest celnosc rzutu a dopiero potem odleglosc rzutu.
Oczywiscie sa pewne granice dokladnego rzutu, a szczegolnie zaczynaja sie one po przekroczeniu 80m.
Po wieloletnim bawieniu sie w ta metode doszlem do takich wnioskow:
Lowiac z pozycji siedzacej uzywam kija:
- do 30-35m 300m
- do 40-45m 330m
- do 50-60 m 360m
- do 70-75m 390m
- do 80-85m 420m
Zasade ta stosuje zarowno do klasyka jak i metody jedynie koszyczki roznia sie wagowo.
Przyjmujac ta zasade wypracowalem sobie spokojne rzuty i w miare celne bez wiekszego wysilku dolatujace do celu nie zaleznie od warunkow jakie mnie spotkaja na lowisku.
Co zas do wedek na jakie lowie obecnie (a przeszlo ich wiele przez moje rece) zostalem przy Daiwie N'Zon "Z", jako najbardziej mi odpowiadajaca akcja ciezarem rzutowym i praca wedki.
Pozdrowienia:
Andi