Autor Wątek: Stradic czy Ultrega?  (Przeczytany 2389 razy)

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 246
  • Reputacja: 522
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Stradic czy Ultrega?
« Odpowiedź #15 dnia: 10.07.2024, 15:27 »
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".

Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂
Byle nie Trzaskowski.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 850
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Stradic czy Ultrega?
« Odpowiedź #16 dnia: 10.07.2024, 16:17 »
Nie wiem czy sie smiac czy płakać :D :'(
Inżynierowie projektują zastosowanie zamiennika metalu aby nam uzytkowanikom kołowrotków było lepiej :facepalm:
Brakuje mi jeszcze że w ten sposób chronia srodowisko i są super eko. ;D :D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 243
  • Reputacja: 309
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Stradic czy Ultrega?
« Odpowiedź #17 dnia: 10.07.2024, 17:28 »
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".

Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂

W takim razie ile zajechałeś kołowrotków choćby średniej klasy powiedzmy takich jak w tytule. 3 lata katowałem przy feederze tydzień w tydzień Stradica Ci4 i nadal działał jak nowy.

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 246
  • Reputacja: 522
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Stradic czy Ultrega?
« Odpowiedź #18 dnia: 10.07.2024, 18:14 »
Nie ładnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie 🙂
Byle nie Trzaskowski.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 850
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Stradic czy Ultrega?
« Odpowiedź #19 dnia: 10.07.2024, 18:40 »
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".

Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂

W takim razie ile zajechałeś kołowrotków choćby średniej klasy powiedzmy takich jak w tytule. 3 lata katowałem przy feederze tydzień w tydzień Stradica Ci4 i nadal działał jak nowy.

A potem w dziale giełda : prawie nie uzywany kilka razy na rybach ;D :P :D O:)
Nie ma co sobie skakac do gardeł , ja tam rocznie tylko z 20-25 zawodów feeederowych do tego kilkanaście treningów i kilka razy na rybach. Posiadam nadal pierwszy model Daiwa Ninja, który nadal działa i nie chce się zepsuć, równiez Shimano Nasci poprzedni model to te tańsze , działają i maja sie dobrze .
Te nowe modele do mnie nie przemawiają a zamiana metalu na "plastyk fantastyk" uważam za chybiony pomysł, który ma tylko ograniczyc koszty produkcji.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "