Koszyk wygrał ale o kilka ryb, ale też od niego zacząłęm. Można powiedzieć, że był remis

Na pewno nie jest mniej skuteczny niż Metoda, brania na przyponie 60 cm były silne, mocniejsze niż na Metodzie, piękne samozacięcia... Też myślę, że grubsze frakcje sprawiają, że leszcz podchodzi mocniej.
Co do zanęty to razem zużyłem około litra -półtorej gotowego miksu, ale do tego dochodzą pellety idące do środka , myślę, że suchych było ze 150 gram. Niewiele, pamiętam, że połowa miksu poszła do mrożenia. Więcej towaru wchodzi do koszyka, Metoda w ogóle jest oszczędna.
A co do tempa to trzymałem je dopasowane do brań ryb, zestawy przerzucałem co 20 minut około jak nie brało.