Prawdziwym królem to był Demon. Nie mogę odżałować tej pantery ogrodowej. Tyle czasu, a mi nadal łzy lecą jak patrzę na jego zdjęcie. Chyba z żadnym innym zwierzakiem w życiu nie byłem tak uczuciowo związany... Nie dość, że wyglądał, jak wyglądał, to jeszcze miał przecudowny charakter
