Matchless - masz rację - też obawiam się, że będzie kara - ale niekoniecznie objawi się to w postacikonsekwentnyh zarybień...
Sądzić truciciela powinno RZGW a nie PZW. Ten jest tylko dzierżawcą... Najważniejsze aby opracować plan restauracji ichtiofauny i go wycenić dla sądu. Bo teraz to nie wiem czy z zasądzonej kwoty przeznaczy się odpowiednie środki na odnowę Warty. W UK jest to o wiele prostsze, bo skarży Agencja Środowiska, i ona też zarybia, na podstawie pewnego planu, przedstawionego w sądzie.
Ne mówię, że w Polsce tak nie będzie, jednak nie dawałbym kasy PZW. Bo oni mają swoją działkę do obrobienia. Lepiej zatrudnić tutaj specjalistów z IRŚ, i im dać za zadanie odbudowę rybostanu. To nie ma być zarybianie za jak najmniejsza kasę, bo tak robi PZW (odłowy kontrolne, pozyskujące tarlaka, stawianie sieci na pewnych łowiskach i przenoszenie ryb - wszystko niby dla polepszenia rybostanu a jest po takich odłowach tylko gorzej). Ryba nie powinna być zabierana z innych miejsc, lecz kupiona. Jeżeli przeniesiona z wyższej Warty - to tam braki powinny być uzupełnione ekstra zarybieniami.
Obawiam się, że PZW poszłaby po jak najmniejszej linii oporu. Nie potrafią dbać o zwykłe wody, wyjaławianie się pogłębia, więc nie należy sądzić, że powinni umieć odbudować rybostan Warty. Niech ktoś weźmie za to solidna kasę (ichtiolodzy z IRŚ) i zrobi solidną robotę.