Podejrzewam, że wszystko co napiszę już zostało gdzieś tu poruszone, zatem być może jedynie potwierdzę spostrzeżenia innych. Użytkuję kosz Rive (bez fotela obrotowego) i fotel Cuzo(z podnóżkiem). Na ten moment fotel wybieram głównie wtedy, gdy jadę na nockę. Najważniejsze spostrzeżenia z mojej strony.
-Kosz rozkłada się szybciej.
-Kosz jest poręczniejszy w przenoszeniu. Mimo zdecydowanie większej wagi kosza, jest bardziej kompaktowy (brak oparcia, węższe siedzisko) i łatwiej go "chwycić" przy przenoszeniu, szczególnie na dalsze odległości.
-System kaset i szuflad sprawia, że drobne akcesoria mam pod ręką, a na bocznej półce pozostaje mi więcej miejsca na przynęty/zanęty/większe przedmioty.
-Nie widzę różnicy w użytkowaniu 1 lub 2 wędek - feeder arm i pozostałe akcesoria montuję identycznie na fotelu jak i na koszu(fotel z podnóżkiem, czyli 6 nóg jak w koszu).
-Fotel ma zdecydowanie wygodniejsze siedzenie z oparciem, ale głównie odczuwam to dopiero przy naprawdę długich zasiadkach (12h+).
-Z przyzwyczajenia do siedziska bez oparcia czasami przy podbieraniu i cofaniu sztycy uderzam w oparcie fotela zanim naceluję sztycą obok, aby wycofać rybę (ale to głównie brak przyzwyczajenia do fotela, którego używam mniej).
Jeśli miałbym wybierać jedno - zdecydowanie, bezdyskusyjnie kosz, natomiast rozważyłbym dokupienie obrotowego siedzenia z oparciem.