Feeder na rzekę i czasem na komercję

[Grzechu]

Cześć

Łowię głównie na wodach stojących, ale teraz przyszedł czas spróbować swoich sił na rzece, głównie Odra. Chciałbym podpytać odnośnie doboru kija, i rozmiaru kołowrotka pod ten kij. Prócz rzeki chciałbym czasem wybrać się z tym zestawem na komercję.

Wstępnie rozważam poniższe:
Kij:
1. Italica Aria Feeder Long Distance 4,1 m c.w. 80-110g
https://feederlink.pl/produkt/wedka-italica-aria-feeder-long-distance-41-m-c-w-80-110g/
 
2.Italica Aria Feeder 3 3,96m c.w. 90g
https://feederlink.pl/produkt/wedka-italica-aria-feeder-3-396m-c-w-90g/

3. Preston Supera X Distance Feeder 13.2FT 4.0m 100g
https://sklepdrapieznik.pl/104084-wedka-preston-supera-x-distance-feeder-132ft-40m-100g.html

Młynek:
1. Daiwa 24 N'ZON PLUS LT 5000S-CP
https://sklepdrapieznik.pl/98119-kolowrotek-daiwa-24-n-zon-plus-lt-5000s-cp.html

2. Daiwa 24 N'ZON PLUS LT 6000SS-P
https://sklepdrapieznik.pl/98120-kolowrotek-daiwa-24-n-zon-plus-lt-6000ss-cp.html

Może coś podpowiecie.

Z góry dzięki za pomoc.

[Brzanoholik Sandomierski]

Spróbować to możesz i to z sukcesem ze sprzętem który już masz. Tylko nie w każdym miejscu

Jeśli chodzi o łowienie w ostrym nurcie to nie ma przeproś - c.w. minimum 150g a optymalna długość to 4.20m (może być nawet więcej ale cholernie ciężko znaleźć).

Z takim kijem można łowić na komercji ale to raczej nie będzie przyjemne łowienie.

Co do młynka opcje są dwie - jakaś mocarna maszyna z trybami jak w ruskim czołgu za ciężkie pieniądze albo budżetowy młynek do zajechania w sezon czy dwa.

Moja rada - zamiast wydawać kasę na sprzęt spróbuj najpierw na rzece łowić tym co już masz - jak złapiesz bakcyla to będzie czas na dodatkowe zakupy.

[Grzechu]

Może i masz rację

[Brzanoholik Sandomierski]

Wiem z doświadczenia - jeśli nie łowię w głównym nurcie albo przy opasce a stan rzeki nie jest wysoki do łowienia z główki wystarczy zwykły standardowy feeder. A możesz taką wędką złowić w basenie i warkoczu praktycznie wszystko.



Tylko myk jest taki że ryby w rzece mają swoje pory na jedzonko i odpoczynek. Zwykle w okolicy świtu i zmroku wpływają na płytszą wodę na "grubszy" posiłek a potem uciekają w główny nurt. To tak generalnie bo trafiają się im też drugie śniadania podwieczorki itd. A na przykład najlepszą porą na naprawdę grubego rzecznego leszcza jest południe aż tak do drugiej .