Maciek jest dokładnie tak jak piszesz. Leszcze,liny i karpie jak podaje literatura,pokazują to podwodne filmy i samo życie potrafią się wbijać w muł nawet 30 cm w poszukiwaniu ochotki innego pokarmu. Z czasem po kilku dniach nęcenia potrafią tak wyczyścić miejscówkę,że muł znika,potrafią rozbić solidne twarde górki podwodne i zostawić dziurę w ziemi. Niejednokrotnie karpiarze nie mogli trafić na swoje "górki" po kilku dniach,bo karpie je poprostu rozniosły. Ryby w mulistych zbiornikach kierują się głównie węchem i dlatego wyczówając pokarm wbijają się w dno wzbijając go góry wszystko to góry i wyłapują to co najlepsze i jadalne. I tu jak dobrze zauważyłes,że zbyt długi przypon powoduję,że nie trafiają na przynętę,bo jest on zbyt daleko od miejsca ,które je zwabiło. Podobnie może być jak zastosujesz zbyt krótki przypon taki typowy dla methody. I to w wędkarstwie jest najciekawsze to nie szablonowe podejście. Ale pamiętaj też o tym,że są łowiska tak jak pisze Luk w których długie przypony lub szukanie miejsc o twardszym dnie daje najlepsze efekty.
Pop-upy,zbalansowane przynęty i ryż prepaparowany się będzie sprawdzał jak najbardziej. Nie wiem czy stosujesz,ale dobrze jest moczyć ryż w oleju aromatyzowanym np.rybnym.