Jak dla mnie podwójne mocowanie to najsłabszy element, łowiąc z kosza miałbym czasami kłopot, bo nie zawsze na 30 cm nóżki da się wszystko zmieścić. Kolejna sprawa to złe rozwiązanie z tym zagięciem do góry. O Ile przy koszach ramię pracuje w poziomie, to przy fotelach skośna nóżka oznacza jego pracę pod różnym kątem. A to oznacza, że podpórka będzie przekręcona. Przy Prestonach i Korumach trzeba znowu nabyć kątową podpórkę lub przejściówkę, ale samemu można dokręcić sobie kąt jej ustawienia.
Rozwiązaniem dotyczącym ramienia jest montaż adaptora, który zamocowany do krzywej nóżki ustawia się pionowo i ramię pracuje w poziomie. Ale jest on krótki i da się zamocować tylko pojedyncze mocowanie.
Może coś mi umyka - ale wszelkie podwójne ramienia są wg mnie gorsze. Na fotelu drgania i tak przeniosą się na całość, zaś Korum i tak jest nie do 'złamania'. Ustawiony do pionu, i solidnie dokręcony nie daje się przestawiać, podwójne ramię jest więc zbędne. Zresztą na rzekach i tak ramię przy koszu to problem podczas dłuższego łowienia, bo kark mocno obrywa od patrzenia się w górę. Lepiej zamocować dłuższą podpórkę metr przed koszem (jak się da)...
Nie żebym miał coś do Matrixa, chłopaki fajnie kombinują, po prostu przerabiałem temat ramion dawniej i wszelkie podpierane wersje mi nie odpowiadały. Najlepszym rozwiązaniem na fotel był adaptor i mocowane do niego ramię, przez co pozioma praca pozwalała na szybkie przestawki.