Gratulacje wszystkim, świetne wyniki
Ja byłem na rybkach dzisiaj i w piątek i muszę przyznać, że nie było najgorzej. O ile w piątek nastawiając się na karasia lub lina zastałem tylko dwudziesto-kilku centymetrowe leszczyki i krąpiki, to dzisiaj na spinning nie nastawiając się specjalnie na jakiś dany gatunek ryby złowiłem cztery okonie, każdy o okolicach 30 cm. Brały na lekko obciążone kopyta i pochodziły zapewne z jesiennego zarybienia. Niestety jeden z nich mimo haków bezzadziorowych był nie do odratowania, ponieważ wciągnął gumę za głęboko, nawet kleszcze do odhaczania nic tu nie pomogły.
Pozostaje mi tylko nadzieję, że ta populacja będzie w stawku żyła jak najdłużej i, że nie zostanie wyłowiona przez mięsiarzy....
A oto zdjęcia: