Pisałem rano że jadę, i pojechałem. Szału nie było. Ale moja "Sława Mołojecka", została uratowana.
Piękna pogoda, lekko pochmurnie, ciepło, i bez deszczu.
Wpadły dwa Leszczyki(54cm) 1,87 i 1,94 kg. I na okrasę Krąpik. Brania? Może przez 15min.
Woda? Lekka tendencja wzrostowa.