grzesiek76
Piękne płociska, szacuneczek. Szkoda, że nie zobaczyłeś chociaż co za bydle zerwałeś.
Michał, ale buraka z PZW trafiliście
Też dzisiaj pomoczyłem kije na byłej żwirowni.
Siedziałem od 11-16. W planach była rybaczka do ciemnego, jednak moja małżonka potrzebowała pomocy w pracy, więc urwałem się szybciej. Jakieś tam rybki nawet dopisały, chociaż nie zapowiadało się po pierwszych 1.5 h. Łowiłem metodą, bez żadnego nęcenia wstępnego, tylko to co w podajniku.
Gdy nie miałem brań w danym miejscu w 3-4 rzutach, przerzucałem w inne gdzie spodziewałem się ryb.
Efektem były 3 nieduże gluty
43 cm.
47 cm.
51 pełnołuski
Miałem jeszcze dwa delikatne brania, które zacinałem niestety na pusto.
Dzień mile spędzony, również ze względu na towarzystwo ptactwa. Miałem okazję zobaczyć zimorodka, szybszego niż mój ruch po aparat
Także sporo głośnych mew i kaczek, które żywiołowo buszowały po wodzie w promieniach jesiennego słońca.
Jeżeli któryś z Kolegów zna się na ptactwie wodnym, mam pytanie. Pośród licznych krzyżówek udało mi się zaobserwować jedną inną sztukę. Upierzenie czarne, przechodzące w brązowe z białym popiersiem, kaczka niezwykle głośna i zaczepna. Robiła największe larmo na zbiorniku