Wracam po długiej nieobecności....dużo pracy, sporo wędkowania i jakoś tak zeszło...w sumie to przez Sumy....bo mnie wciągnęło łowienie. Na początku lipca postanowiłem spróbować na podkieleckich bajorach....trochę z gruntu...trochę z łajby....no i ze 30 wyjechało:) świetna zabawa. Mimo iż nie złowiłem okazów...największy lekko ponad 170 cm...strasznie emocjonujące wędkowanie, a ryby naprawdę wymagające i trudne. Myślę, że jakbym miał nieco lepsze łowiska w zasięgu i więcej czasu wyniki byłyby lepsze. No ale pierwsze koty za płoty....mam nadzieję że admin nie obrazi się że tu wrzuciłem foty...
Pozdrawiam wszystkich