Wczoraj moje otwarcie sezonu.
Mimo nie do końca zaleczonej choroby, ruszyłem nad Wartę.
Wędkowałem od 8.20 -14.00
Biały robak, czerwony, pellet czosnkowy 8mm od Dynamita (ten mocowałem na przyponie włosowym).
Wyniki : 3 brania (na białe), 0 zaciętych, 1 ZŁAMANA wędka.
Konger Medalist 3,6 do 120 gr.
Wędeczka miała jakieś 7 -8 lat , ale nie spodziewałem się złamania przy zacięciu !

Co prawda branie konkretne, no ale nie próbowałem chyba "przyciąć" warciańskiego smoka

Złamana wędka wróciła do pokrowca.
Debiut zaliczył : Browning Black Magic Feeder 3.60 m 60 g.
Z najcieńszą szczytówką 0,75 oz, operowałem koszyczkami 20-30gr.
Na razie bez zastrzeżeń, ale i bez ryby. Przyjdzie jeszcze na niego czas

Musi !
Za tydzień ponownie " w bój ". Oby z lepszymi rezultatami
