Witam, wczoraj pierwszy raz od dziesięciu lat na Odrze. Weekend u teściowej w Lubinie a do Ścinawy rzut kamieniem. Wyjazd o 4 rano i po 20min jestem w porcie. Wybieram najdłuższą główkę. W misce ląduje: zanęta płoć czarna Mondiala 40%, czerwony leszcz StarFisha który na suszoną ochotkę i kiełża 40%, mix Luka 20%. A że nie miałem czym skleić całości, moczę pellet 2mm trochę dłużej niż do methody. Musiałem przerobić zestawy. Stasiu dzięki że nas katujesz  nie symetryczną pętlą. Wiąże metrowe przepony żyłka 0,12 hak super spade 16. Zanętę przecieram domaczam znowu przecieram daję pellet i ćwiartkę pinki kolorowej i odrobina qq. Jeden zestaw w klatkę drugi na pogranicze nurtu. Wiesza się leszczyk albo krąp jeszcze nie wiem i cztery kleniki po 30-33cm dwa zerwane i jeden zerwany przypon. O 10:30 zawijam się do domu. Jeszcze raz dzięki Staszku za pokazanie jak wiązać zestaw na rzekę miałem tylko dwa splątania dla mnie wypad bardzo udany pierwsze klenie w życiu. Jak na moczykija jeziorowo-stawowego rewelacja. Kolejny wypad jutro w nocy.
Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka