Korzystając z faktu że dziś rozpoczynam w pracy nocki, pozwoliłem sobie "zaliczyć" nockę nad wodą.
Po mojej piątkowo/sobotniej wyprawie okraszonej linami nastał czas na powtórkę.
Tym razem liny nie zawitały na końcu moich zestawów.
Dla odmiany była to noc leszczowa.
Kazały na siebie czekać do 3.00 w nocy, kiedy to podeszło stadko.
W ciągu 1,5 godz. na 7 brań udało się mi wykorzystać 6.
Żadna rybka się nie spięła co też cieszy.
Leszczyki niezbyt wielkie, ale też nie "żyletki". 5 szt. w przedziale 0,7-0,8kg i jeden "przewodnik stada" 1,17kg.
Przynęty : Kuku Cukk wanilia i truskawka oraz dambelsy Drennana tutti-frutti.
Miks : MMM dark z dodatkiem pelletu Lorpio Basic 2mm i Stalomax morwa 2mm.
Wschód słońca nad jeziorem :
Leszczowe "stadko" - staram się nie robić zdjęć grupowych, ale że były złowione w nocy, nie robiłem im sesji zdjęciowych indywidualnie