Ja tak bardzo nie lubię ludzi pokroju Szpilki, że... nie no, chcę, żeby Polak wygrał. Ale jak oberwie, to jakoś płakać bardzo nie będę. A myślę, że oberwie. Nie ma ciosu na tę wagę. O reszcie niedociągnięć już tu wspomniano. Choć trzeba przyznać, że ostatnią walkę nawet ładnie poprowadził.