Postanowiłem spróbować ze swoimi Ninjami. Na warsztat poszła Ninja 4012A.
Tu zdjęcie po całej robocie.

Odkręcamy tarcze hamulca
A oto ona.

Co miałem pod ręką to użyłem.
Blokadę, ten drucik wyciągnąłem za pomocą próbnika.
I rozłożyłem bebechy.

Sprężyna na bok i składamy:
Do środka nakrętkę. Z jednej strony jest weższa dziurka. Ta weższą do środka.

Po prawej widać sprężynkę od trykotki. Za każdym razem wypada z "kapsla".
Tu widać gdzie należy umieścić ustrojstwo.

Dziubkiem w węższe, nogi w większą przerwę

Należy złożyć tak, aby dziubek jako pierwszy wpadł w zębatkę widoczną na zdjęciu 2. Składamy pod kątem dziubkiem do środka. Inaczej nie wejdzie.
Założenie drucika to już blachostka.
Teraz wyniki.
Można sobie kręcić i kręcić, a hamulec ustawi się na bardzo lekki.
Aby był efekt należy odcisnąć tarczę hamulca przy dokręceniu. Nie wiem na ile to będzie kłopotliwe podczas holu podszytego emocjami...
Za to zluzowanie do wolnej szpuli to jest pół obrotu. Pracuje to naprawdę ładnie.
W wolnej chwili wezmę pod lupę Freams.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka