Autor Wątek: Idzie nowe...  (Przeczytany 13605 razy)

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #75 dnia: 17.01.2016, 23:18 »
Panowie módlmy się by Putinowi nic nie odbiło bo się do polski 2 mln Ukraińców zjeździe.
Moim zdaniem to nasz problem nr 1 jak na teraz.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #76 dnia: 18.01.2016, 07:45 »
No, niestety. Trzeba się modlić, żeby Amerykańcom i reszcie nie odbiło, bo to, co robi Putin, to są niestety reakcje na ich ruchy, a nie odwrotnie.
Amerykanie mają problem i marzy im się kolejny Wietnam, dzięki któremu wyszliby z kryzysu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #77 dnia: 18.01.2016, 08:56 »
Putin zaś chce być zbawcą świata i ruszył walczyć do Syrii. To akurat nie jest złe, zadyma z Ukrainą jest niebezpieczna i nie na czasie... Jako Polacy musimy głośno krzyczeć i bronić Ukrainy, bo cokolwiek by nie było, nie może być tak, że jakiś kraj wysyła sobie żołnierzy bez insygniów i zajmuje połać innego kraju, twierdząc, że to 'lokalsi' (którym ostatnie 10 lat na potęgę wydawano paszporty rosyjskie). Graniczymy z Rosją, nie mamy oczywiście żadnej mniejszości, ale ma je Litwa , Łotwa i Estonia. To jest nasz rejon, nasi sąsiedzi.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #78 dnia: 18.01.2016, 09:03 »
Tu nie chodzi o bronienie Putina tylko o spojrzenie, co się działo najpierw, zanim on na Ukrainę wkroczył.
Rosja raz chciała swoją bazę założyć nieopodal Stanów, na Kubie. Jaka była reakcja? (wg mnie słuszna).
A co robią Stany i NATO? Z każdej strony Rosję otaczają, ale to każdy ruch odwetowy Rosji traktowany jest jako agresja. Niedługo im w Moskwie będą chcieli bazę postawić i cały świat będzie zdziwiony, że wstrętny Putin się nie zgadza...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #79 dnia: 18.01.2016, 09:20 »
Masz rację, ale nie można usprawiedliwiać zajęcia Krymu w żaden sposób. Gdyby to się wydarzało gdzieś w Azji czy Afryce, problem by nas nie dotyczył, ale to nasz sąsiad zaatakował drugiego sąsiada. To nie jest sposób na szukanie sprawiedliwości, to jest pójście na skróty, niedopuszczalne w dzisiejszych czasach w Europie. W latach trzydziestych ludzie też nie wierzyli, że ktoś kiedys rozpęta jeszcze większe piekło niż I Wojna Światowa, pilnowali tego politycy największych mocarstw i się nie udało, anschluss Austrii to bardzo wymowna rzecz tutaj.
Putin jest nieobliczalny, może być sojusznikiem, zaraz później wrogiem. W naszej historii nigdy nie mieliśmy z Moskalami dobrych relacji, powodów aby ich lubić. Zazwyczaj oni nam dokręcali śrubę, i to mocno... Wymordowali wielu Polaków, wielu zesłano na 'koniec świata', trudno o tym zapomnieć. Świat nam nie pomagał, w 1920 samopas stawiliśmy czoła czerwonym hordom, co ciekawe nikt nie dziękuje Polakom za to i nie rozumie co by się wydarzyło, gdyby 'rewolucja' dotarła do Niemiec :)

Putin jest sojusznikiem jeżeli chodzi o walkę z 'wojującym' islamem, przeciwnikiem jeżeli chodzi o Ukrainę. Trudno tu coś wypośrodkować...
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #80 dnia: 18.01.2016, 09:27 »
Masz rację, ale nie można usprawiedliwiać zajęcia Krymu w żaden sposób. Gdyby to się wydarzało gdzieś w Azji czy Afryce, problem by nas nie dotyczył, ale to nasz sąsiad zaatakował drugiego sąsiada. To nie jest sposób na szukanie sprawiedliwości, to jest pójście na skróty, niedopuszczalne w dzisiejszych czasach w Europie. W latach trzydziestych ludzie też nie wierzyli, że ktoś kiedys rozpęta jeszcze większe piekło niż I Wojna Światowa, pilnowali tego politycy największych mocarstw i się nie udało, anschluss Austrii to bardzo wymowna rzecz tutaj.
Putin jest nieobliczalny, może być sojusznikiem, zaraz później wrogiem. W naszej historii nigdy nie mieliśmy z Moskalami dobrych relacji, powodów aby ich lubić. Zazwyczaj oni nam dokręcali śrubę, i to mocno... Wymordowali wielu Polaków, wielu zesłano na 'koniec świata', trudno o tym zapomnieć. Świat nam nie pomagał, w 1920 samopas stawiliśmy czoła czerwonym hordom, co ciekawe nikt nie dziękuje Polakom za to i nie rozumie co by się wydarzyło, gdyby 'rewolucja' dotarła do Niemiec :)

Putin jest sojusznikiem jeżeli chodzi o walkę z 'wojującym' islamem, przeciwnikiem jeżeli chodzi o Ukrainę. Trudno tu coś wypośrodkować...
Tak, z tą wypowiedzią się już zgodzę :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #81 dnia: 18.01.2016, 09:41 »
Ja tam się na tym nie znam ani też nie wiem jak było rzeczywiście. Ale z drugiej strony, jak tak przeanalizujemy fakty...

- przewrót na Ukrainie, motywowany i wspierany przez zachód, uzasadniony oczywiście walką z bezprawiem a w rzeczywistości chodziło o poszerzenie wpływów
- aneksja Krymu przez rosję

Gdyby zachód nie mieszał, przypuszczam, że Putin nie zdecydował by się na ten krok. Prawda jest taka, że Putin i tak ugrał na tym najmniej, bo w zasadzie skapnął mu malutki kawałeczek tortu, o który musiał się jeszcze mocno wykłócić i powalczyć.

Nie wiem czy oglądaliście reportaże odnośnie obecnej sytuacji na Ukrainie. Jest jeszcze gorzej niż było. Zmienili się ludzie, którzy łupią kraj i ludzi.
Ja broń boże nie jestem zwolennikiem Putina, ale coraz częściej mam wrażenie, że wszyscy robią to samo, jedynie wpaja się nam kto jest tym dobrym a kto jest złym.
Grzegorz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #82 dnia: 18.01.2016, 09:43 »
jedynie wpaja się nam kto jest tym dobrym a kto jest złym.

Oczywiście, że tak. Jesteśmy od małego uczeni, że Stany są dobre, Rosja to czyste zło. A nie ma na świecie drugiego kraju, który rozpętałby więcej wojen od USA.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #83 dnia: 18.01.2016, 09:50 »
Dziś pięntuje się Kim Dzong Una za próby jądrowe. Jak Stany zrzuciły bombę na Hiroszimę i Nagasaki to mówiło się i mówi, że dzięki temu skończyła się wojna. :o
Grzegorz

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #84 dnia: 18.01.2016, 09:53 »
Warto to obejrzeć i zastanowić się nad głębią głupoty ludzkiej...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #85 dnia: 18.01.2016, 10:36 »
jedynie wpaja się nam kto jest tym dobrym a kto jest złym.

Oczywiście, że tak. Jesteśmy od małego uczeni, że Stany są dobre, Rosja to czyste zło. A nie ma na świecie drugiego kraju, który rozpętałby więcej wojen od USA.

Im starszy jestem,tym częściej mam przeświadczenie,że to co "uważa się za dobre" niekoniecznie takie jest,podobnie w drugą stronę. Pamiętajmy,że USA ma najlepszą,bądź jedną z najlepszych armii na świecie,i gigantyczne długi.Wywołanie lub wmieszanie się w jakiś konflikt jest im na rękę.
Pamiętacie sprawę Krymu.A pamiętacie,że amerykański lotniskowiec był już bodajże na morzu śródziemnym? No i co? Czemu zniknął? Może 2 największych włodarzy postanowiło sobie pogadać?
No bo tak na logikę,skoro mamy 2 supermocarstwa na świecie (no może 3 -bo Chiny), to czemu mają ze sobą wojować? ;) Przecież wystarczy trochę namieszać,podrzeć koty, po cichu się dogadać i pomanipulować innymi,mniejszymi... hmm...
Czesiek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #86 dnia: 18.01.2016, 11:12 »
Dziś pięntuje się Kim Dzong Una za próby jądrowe. Jak Stany zrzuciły bombę na Hiroszimę i Nagasaki to mówiło się i mówi, że dzięki temu skończyła się wojna. :o

Matchless, ale nie wiem czy wiesz, ze szacowane straty przy zdobyciu Japonii oceniano na kilkaset tysięcy żołnierzy USA nawet (niektórzy na milion). Na wszystkich wyspach, które powoli zdobywano, obrona była bardzo mocna, prawie nikt się nie poddawał, a wielu jeńców detonowało ładunki wybuchowe będąc przy żołnierzach USA. To były naprawdę ciężkie walki. Za cesarza ginęłyby tez miliony Japończyków. Czy patrząc z tej perspektywy ofiary Hiroszimy i Nagasaki są tak wysokie? Dodatkowo pokazano moc 'atomu' i nie powtórzono tego już nigdy, nauka była wystarczająca. Dlatego tutaj uważam, że te bomby były potrzebne, zakończyły szybko wojnę, i spowodowały, że zginęło o wiele mniej ludzi niż przy wojnie konwencjonalnej. Japonię tez udało się szybko odbudować i stworzyć potężnego sojusznika, który balansował postęp komunistycznych Chin, Korei Płn no i oczywiście samego ZSRR w Azji.
W Hiroszimie i Nagasaki ginęła podobna ilość ludzi jak przy bombardowaniu miast niemieckich. Samo Drezno to prawie 30 000 ludzi, a ile takich nalotów było?
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #87 dnia: 18.01.2016, 11:23 »
Dziś pięntuje się Kim Dzong Una za próby jądrowe. Jak Stany zrzuciły bombę na Hiroszimę i Nagasaki to mówiło się i mówi, że dzięki temu skończyła się wojna. :o

Matchless, ale nie wiem czy wiesz, ze szacowane straty przy zdobyciu Japonii oceniano na kilkaset tysięcy żołnierzy USA nawet (niektórzy na milion). Na wszystkich wyspach, które powoli zdobywano, obrona była bardzo mocna, prawie nikt się nie poddawał, a wielu jeńców detonowało ładunki wybuchowe będąc przy żołnierzach USA. To były naprawdę ciężkie walki. Za cesarza ginęłyby tez miliony Japończyków. Czy patrząc z tej perspektywy ofiary Hiroszimy i Nagasaki są tak wysokie? Dodatkowo pokazano moc 'atomu' i nie powtórzono tego już nigdy, nauka była wystarczająca. Dlatego tutaj uważam, że te bomby były potrzebne, zakończyły szybko wojnę, i spowodowały, że zginęło o wiele mniej ludzi niż przy wojnie konwencjonalnej. Japonię tez udało się szybko odbudować i stworzyć potężnego sojusznika, który balansował postęp komunistycznych Chin, Korei Płn no i oczywiście samego ZSRR w Azji.
W Hiroszimie i Nagasaki ginęła podobna ilość ludzi jak przy bombardowaniu miast niemieckich. Samo Drezno to prawie 30 000 ludzi, a ile takich nalotów było?
Luk, zapraszasz japońską generalicję na pustynię. Detonujesz bombę i pytasz: mamy wam to zrzucić na głowę? Dziękuję i do zobaczenia.
A nie najpierw rozpierdzielasz jedno miasto niewinnych ludzi, a potem zaraz drugie. Bo rozumiem, że jedno nie wystarczy...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #88 dnia: 18.01.2016, 12:04 »
Poproszono, zrobione z tematu: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3043.new;topicseen#new

Moja propozycja? Oszacować majątek PZW i rozdać go pomiędzy wędkarzy na własność z możliwością dziedziczenia. Właściciele powołają zarząd, który będzie zarządzać majątkiem, ale też będzie odpowiadać za szkody własnym majątkiem… i du*pą.
 
Ten jeden ruch rozwiąże problem zabierania czy nie zabierania ryb, problem brudu na łowiskach (wyrzucić opakowanie po zanęcie czy robakach w krzaki, czy dostanę w mordę kiedy zobaczy to inny właściciel) itd. itd.

A kto będzie sra*ć we własne gniazdo, tego się usunie wypłacając mu jego część.
 
Proste?
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 693
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Idzie nowe...
« Odpowiedź #89 dnia: 18.01.2016, 12:08 »
Proste i ja się z tym zgadzam (tak mniej więcej), ale chodziło mi o fragment, jak rozgrabiono polski majątek narodowy, bo wcześniej o tym wspomniałem.

Przy okazji chciałem też zauważyć, że stale słyszymy, jak to za komuny nic nie było, a od 30 już lat nasi miłościwie nam panujący stale wyprzedają majątek po PRL-u...
Krwawy Michał

Purple Life Matters