Co to ma wspólnego z myślistwem , gdzie wyruszamy na łowy aby pozyskać de facto mięso ?
Kolego Hortak, w odpowiedzi na twoje pytanie powiem tak:
Nic to nie ma wspólnego z myślistwem, bo nic absolutnie nie musi mieć i nie ma prawa mieć. Idąc na polowanie nie masz fizycznej możliwości stosować naszego "złow i wypuść". Twój wybór czy chcesz zabijać czy uprawiać hobby nie pozbawiające życia niczego oprócz robaków.
Jeśli już na siłę mam porównać te dwie dziedziny to popatrz na to tak:
Chciałbyś mieć hak w ustach czy dostać od razu kulkę w łeb? Bo ja osobiście wolę hak
Poza tym, jak już Lucek wspomniał, nie cierpisz głodu abyś musiał iść do lasu polować i walczyć o życie, wszystko jest w sklepach, uwierz mi wiem coś na temat hodowli zwierząt rzeźnych i ubój nie polega na strzelaniu do nich, jest niemal bezbolesny. Robisz to co robisz z własnej nie przymuszonej woli i czerpiesz z tego przyjemność, dla niektórych chorą.
Tyle w temacie. Pozdrawiam.