No i nadszedł koniec łowienia. Przez cały dzień i nockę 15 karpi z czego największy 6 kg najmniejszy 0,5 kg i jeden okoń około 20 cm. Z tego co się dowiedziałem u właściciela zarybił małym karpiem na wiosnę, bo jak twierdzi sporo klientów narzekało na to że o pustym kiju schodzili z łowiska. Biorą maluchy jak nie wiem co nawet na białego robaka.. Dzisiaj tylko i wyłącznie działała pikantna kiełbasa. Nic innego nie chodziło.
Także polecam gorąco.