Autor Wątek: PZW, rybacy, wędkarze a rzeczywistość  (Przeczytany 5732 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW, rybacy, wędkarze a rzeczywistość
« Odpowiedź #15 dnia: 27.04.2016, 08:20 »
Na Mazurach jest inaczej. Rybacy mają silną konkurencję, tam kłusownictwo potrafi być bardzo zorganizowane i przybierać gigantyczne rozmiary. Szkoda, że nie szuka się jakiś rozwiązań. Póki co wędkarsko ten rejon zachwyca tylko widokami, jak dla mnie na mapie jest to 'wykreślony' rejon. Byłem dwa razy i mi wystarczy, za trzecim może pęknąć serce z żalu....
Lucjan

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW, rybacy, wędkarze a rzeczywistość
« Odpowiedź #16 dnia: 27.04.2016, 08:21 »
No coz... może to kontrowersyjne ale Polacy to w większości bardzo głupi naród. Dbający tylko o to co "tu i teraz i dla mnie". 
Może powoli, bardzo powoli sie to zmienia. Młodsze pokolenie jest bardziej świadome ekologicznie, wie więcej o racjonalnej gospodarce zasobami naturalnymi. To sie przenosi również do wędkarstwa. Co roku pojawiają sie łowiska no kill na wodach pzw, tworza sie stowarzyszenia dbające o własne wody.
Ale to caly czas za malo.

A co do sieci rybackich. To ja w woj. śląskim tego nie znam. Tutaj praktycznie nie ma odłowów... i ryb tez nie ma. Za to odpowiedzialni sa mięsiarze biorący wszystko i zawsze. Ale również wędkarze łowiący wg RAPR, który, nawet scisle przestrzegany, pozwala na zabieranie jakichś chorych ilości ryb.
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.