Myślę, że ważną rzeczą jest to co chcesz łowić. Kije tego typu są miękkie, ale przy odpowiednim ciężarze, zaś sama szczytówka jest mocna. Na normalnej rzece więc możesz mieć problem z odczytywaniem brań.
W normalnych warunkach, prąd wody naciągnie zestaw, co spowoduje ugięcię się szczytówki. Nie każda ryba jednak będzie miała tyle siły aby dać czytelne brania. Ja używam zestawu samozacinającego, przez co przy koszyku 112 gram mała ryba nie potrząśnie wystarczająco szczytówką, musi być większa.
Jeżeli więc nastawiasz się na leszcze, brzany, karpie, klenie - to kij jest OK. Jeżeli jednak chcesz łowić wszystko. lepszy okazać może się feeder. Sam kij na pewno jest wielozadaniowy, jednak zdecydowanie do połowu większych ryb.
Jeżeli chcesz łowić na pellety, kulki, duże przynęty - jak najbardziej będzie OK. Przy dendrobenia i białych, możesz mieć oskubaną przynętę, bez żadnych wskazań. Kij zaprojektowano z myśłą o łowieniu brzan na podniesionych wodach.