Autor Wątek: Metoda a donęcanie  (Przeczytany 13846 razy)

Offline dominik9166

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 329
  • Reputacja: 31
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko C&R!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #30 dnia: 22.03.2016, 17:17 »
Ja od siebie polecam Preston Banjo feeder wersje z amortyzatorem.
~Dominik

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #31 dnia: 22.03.2016, 21:39 »
Koledzy, nieśmiało tylko przypominam, że wątek dotyczy donęcania przy metodzie.
Chodzi o to, żeby ułatwić potem innym kolegom odszukiwanie i czytanie wątków tematycznych. Zawsze zachęcam do zakładania nowych wątków dla nowych tematów.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 481
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #32 dnia: 23.03.2016, 04:48 »
Donęcanie przy Metodzie zalezy od tego co chcesz osiagnąć, gdzie łowisz...

Ja polecam Ci taka taktykę. Łowisz z klipem - i na początek (kwiecień - pażdziernik) montujesz koszyk zwykły, ale nie siatkowy, tylko ze ściankami, ewentualnie zaklejasz go taśmą. Koszykiem badasz głębokości, znajdujesz miejsce i takie tam, po czym po zaklipowaniu wprowadzasz 3 do 6 koszyków z miksem, plus jakieś dodatki. Zakładasz podajnik - i łowisz, utrzymując stałe tempo zarzutu (10 minut w lato - 20-30 minut jesienią).

Jeżeli chcesz donęcić miejsce - znowu zakładasz koszyk i powtarzasz tę czynność.

Jeżeli łowisz w zasięgu rzutu ręką - nie trzeba się męczyć - robisz małe kule lub wałki - i podrzucasz we wskazane miejsce. Łowiąc z klipem jednak, koszyk opada po łuku, dlatego ważne jest, aby na większych odległościach dobrze celować, bo zarzut ręką lub z procy to może być inne miejsce w którym ląduje podajnik.

Oczywiście można tez nęcić luzem, strzelając z procy pelletem, kukurydzą...

Jeżeli jednak zaczynasz, opanuj zarzucanie z klipem i zamianę podajnika na koszyk, którym donęcisz sobie dane miejsce. Latem można użyć większych koszyków o dużej pojemności.

Polecam tez stosowanie pelletów. W przeciwieństwie do samej zanęty, one są czymś co ryba wybiera. Dlatego miks 50/50 jest tak skuteczny - bo łączy w sobie zalety i zanęty i pelletów. Możesz dawać mniejsze ilości pelletów jak chcesz, ale 50/50 to dobry stosunek :)

Jest tez możliwość, aby dodać pelletów halibutowych do miksy jako dodatek (5-10%). Nie może on zaburzać pracy mieszanki (jest klejący) - więc można go dodac po prostu do gotowego miksu, bez żadnego namaczania. Ma właściwości sycące  i lepiej 'donęca'.


Odnośnie zmian podajnika na koszyk. Dawniej się przed tym broniłem, coś mi się nie podobało, bo trzeba 'wiązać'... Ale tak naprawdę to jest moment chwila, i o ile nie łowisz 100 kilo ryb podczas sesji, nie jest to istotne ;) Jeżeli nie będziesz leniwy, to możesz naprawdę mocno poprawić swoje wyniki. Bo wiele tutaj zależy od 'pracowitości'.  Wprowadzenie 6 koszyków w jedno miejsce razem z wiązaniem to około 10 minut - czy to dużo?  :D
Lucjan

Offline adams

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Racibórz
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #33 dnia: 23.03.2016, 06:40 »
Donęcanie przy Metodzie zalezy od tego co chcesz osiagnąć, gdzie łowisz...

Ja polecam Ci taka taktykę. Łowisz z klipem - i na początek (kwiecień - pażdziernik) montujesz koszyk zwykły, ale nie siatkowy, tylko ze ściankami, ewentualnie zaklejasz go taśmą. Koszykiem badasz głębokości, znajdujesz miejsce i takie tam, po czym po zaklipowaniu wprowadzasz 3 do 6 koszyków z miksem, plus jakieś dodatki. Zakładasz podajnik - i łowisz, utrzymując stałe tempo zarzutu (10 minut w lato - 20-30 minut jesienią).

Jeżeli chcesz donęcić miejsce - znowu zakładasz koszyk i powtarzasz tę czynność.

Jeżeli łowisz w zasięgu rzutu ręką - nie trzeba się męczyć - robisz małe kule lub wałki - i podrzucasz we wskazane miejsce. Łowiąc z klipem jednak, koszyk opada po łuku, dlatego ważne jest, aby na większych odległościach dobrze celować, bo zarzut ręką lub z procy to może być inne miejsce w którym ląduje podajnik.

Oczywiście można tez nęcić luzem, strzelając z procy pelletem, kukurydzą...

Jeżeli jednak zaczynasz, opanuj zarzucanie z klipem i zamianę podajnika na koszyk, którym donęcisz sobie dane miejsce. Latem można użyć większych koszyków o dużej pojemności.

Polecam tez stosowanie pelletów. W przeciwieństwie do samej zanęty, one są czymś co ryba wybiera. Dlatego miks 50/50 jest tak skuteczny - bo łączy w sobie zalety i zanęty i pelletów. Możesz dawać mniejsze ilości pelletów jak chcesz, ale 50/50 to dobry stosunek :)

Jest tez możliwość, aby dodać pelletów halibutowych do miksy jako dodatek (5-10%). Nie może on zaburzać pracy mieszanki (jest klejący) - więc można go dodac po prostu do gotowego miksu, bez żadnego namaczania. Ma właściwości sycące  i lepiej 'donęca'.


Odnośnie zmian podajnika na koszyk. Dawniej się przed tym broniłem, coś mi się nie podobało, bo trzeba 'wiązać'... Ale tak naprawdę to jest moment chwila, i o ile nie łowisz 100 kilo ryb podczas sesji, nie jest to istotne ;) Jeżeli nie będziesz leniwy, to możesz naprawdę mocno poprawić swoje wyniki. Bo wiele tutaj zależy od 'pracowitości'.  Wprowadzenie 6 koszyków w jedno miejsce razem z wiązaniem to około 10 minut - czy to dużo?  :D

Uzywajac podajnikow z amortyzatorem, mozna zamiast wiazania zastosowac kretlik z agrafka i nie mamy w tym momencie problemu z przewiazywaniem.Przynajmniej przy podajnikach prestona tak jest;)

Offline dominik9166

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 329
  • Reputacja: 31
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko C&R!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #34 dnia: 23.03.2016, 07:20 »
Donęcanie przy Metodzie zalezy od tego co chcesz osiagnąć, gdzie łowisz...

Ja polecam Ci taka taktykę. Łowisz z klipem - i na początek (kwiecień - pażdziernik) montujesz koszyk zwykły, ale nie siatkowy, tylko ze ściankami, ewentualnie zaklejasz go taśmą. Koszykiem badasz głębokości, znajdujesz miejsce i takie tam, po czym po zaklipowaniu wprowadzasz 3 do 6 koszyków z miksem, plus jakieś dodatki. Zakładasz podajnik - i łowisz, utrzymując stałe tempo zarzutu (10 minut w lato - 20-30 minut jesienią).

Jeżeli chcesz donęcić miejsce - znowu zakładasz koszyk i powtarzasz tę czynność.

Jeżeli łowisz w zasięgu rzutu ręką - nie trzeba się męczyć - robisz małe kule lub wałki - i podrzucasz we wskazane miejsce. Łowiąc z klipem jednak, koszyk opada po łuku, dlatego ważne jest, aby na większych odległościach dobrze celować, bo zarzut ręką lub z procy to może być inne miejsce w którym ląduje podajnik.

Oczywiście można tez nęcić luzem, strzelając z procy pelletem, kukurydzą...

Jeżeli jednak zaczynasz, opanuj zarzucanie z klipem i zamianę podajnika na koszyk, którym donęcisz sobie dane miejsce. Latem można użyć większych koszyków o dużej pojemności.

Polecam tez stosowanie pelletów. W przeciwieństwie do samej zanęty, one są czymś co ryba wybiera. Dlatego miks 50/50 jest tak skuteczny - bo łączy w sobie zalety i zanęty i pelletów. Możesz dawać mniejsze ilości pelletów jak chcesz, ale 50/50 to dobry stosunek :)

Jest tez możliwość, aby dodać pelletów halibutowych do miksy jako dodatek (5-10%). Nie może on zaburzać pracy mieszanki (jest klejący) - więc można go dodac po prostu do gotowego miksu, bez żadnego namaczania. Ma właściwości sycące  i lepiej 'donęca'.


Odnośnie zmian podajnika na koszyk. Dawniej się przed tym broniłem, coś mi się nie podobało, bo trzeba 'wiązać'... Ale tak naprawdę to jest moment chwila, i o ile nie łowisz 100 kilo ryb podczas sesji, nie jest to istotne ;) Jeżeli nie będziesz leniwy, to możesz naprawdę mocno poprawić swoje wyniki. Bo wiele tutaj zależy od 'pracowitości'.  Wprowadzenie 6 koszyków w jedno miejsce razem z wiązaniem to około 10 minut - czy to dużo?  :D

Uzywajac podajnikow z amortyzatorem, mozna zamiast wiazania zastosowac kretlik z agrafka i nie mamy w tym momencie problemu z przewiazywaniem.Przynajmniej przy podajnikach prestona tak jest;)
Ja tak właśnie mam przy Banjo, krętlik z agrafką i mogę sobie wymieniać podajniki na mniejsze większe itd.

Wysłane z mojego LG-H320 przy użyciu Tapatalka

~Dominik

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 024
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #35 dnia: 23.03.2016, 08:03 »
A ja tak mam ze wszystkim. Nawet mogę sobie od razu wymienić podajnik na zestaw z koszyczkiem. Wszystko mam powiązane gotowe, tylko podczepiam do agrafki na żyłce głównej.
Jednak ktoś słusznie mi wytknął, że w razie zerwania zestawu na żyłce głównej, rybka nie pozbędzie się podajnika, bo zatrzyma się on na agrafce. Muszę coś wymyślić innego, ale to rozwiązanie pozwala na ekspresowe żonglowanie koszykami o różnej wielkości i ciężarze...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #36 dnia: 24.03.2016, 01:40 »
Donęcanie przy Metodzie zalezy od tego co chcesz osiagnąć, gdzie łowisz...

Ja polecam Ci taka taktykę. Łowisz z klipem - i na początek (kwiecień - pażdziernik) montujesz koszyk zwykły, ale nie siatkowy, tylko ze ściankami, ewentualnie zaklejasz go taśmą. Koszykiem badasz głębokości, znajdujesz miejsce i takie tam, po czym po zaklipowaniu wprowadzasz 3 do 6 koszyków z miksem, plus jakieś dodatki. Zakładasz podajnik - i łowisz, utrzymując stałe tempo zarzutu (10 minut w lato - 20-30 minut jesienią).

Jeżeli chcesz donęcić miejsce - znowu zakładasz koszyk i powtarzasz tę czynność.

Jeżeli łowisz w zasięgu rzutu ręką - nie trzeba się męczyć - robisz małe kule lub wałki - i podrzucasz we wskazane miejsce. Łowiąc z klipem jednak, koszyk opada po łuku, dlatego ważne jest, aby na większych odległościach dobrze celować, bo zarzut ręką lub z procy to może być inne miejsce w którym ląduje podajnik.

Oczywiście można tez nęcić luzem, strzelając z procy pelletem, kukurydzą...

Jeżeli jednak zaczynasz, opanuj zarzucanie z klipem i zamianę podajnika na koszyk, którym donęcisz sobie dane miejsce. Latem można użyć większych koszyków o dużej pojemności.

Polecam tez stosowanie pelletów. W przeciwieństwie do samej zanęty, one są czymś co ryba wybiera. Dlatego miks 50/50 jest tak skuteczny - bo łączy w sobie zalety i zanęty i pelletów. Możesz dawać mniejsze ilości pelletów jak chcesz, ale 50/50 to dobry stosunek :)

Jest tez możliwość, aby dodać pelletów halibutowych do miksy jako dodatek (5-10%). Nie może on zaburzać pracy mieszanki (jest klejący) - więc można go dodac po prostu do gotowego miksu, bez żadnego namaczania. Ma właściwości sycące  i lepiej 'donęca'.


Odnośnie zmian podajnika na koszyk. Dawniej się przed tym broniłem, coś mi się nie podobało, bo trzeba 'wiązać'... Ale tak naprawdę to jest moment chwila, i o ile nie łowisz 100 kilo ryb podczas sesji, nie jest to istotne ;) Jeżeli nie będziesz leniwy, to możesz naprawdę mocno poprawić swoje wyniki. Bo wiele tutaj zależy od 'pracowitości'.  Wprowadzenie 6 koszyków w jedno miejsce razem z wiązaniem to około 10 minut - czy to dużo?  :D
Tak, tylko do łowienia z klipem.
Im dalej, mniejszy łuk się tworzy. Głębokość ma większy wpływ na krzywą opadania koszyka.

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF300T przy użyciu Tapatalka
Marcin

Offline dominik9166

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 329
  • Reputacja: 31
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko C&R!
  • Lokalizacja: Podkarpacie
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #37 dnia: 28.03.2016, 11:31 »
Panowie, jeśli łowicie metodą, to nęcicie tym samym, co dajecie do podajnika?

Wysłane z mojego LG-H320 przy użyciu Tapatalka

~Dominik

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #38 dnia: 28.03.2016, 11:48 »
Panowie, jeśli łowicie metodą, to nęcicie tym samym, co dajecie do podajnika?

Wysłane z mojego LG-H320 przy użyciu Tapatalka

Było by to drogim rozwiązaniem. Ja mieszam mix pelletowy z gliną , ziemią i atraktorem , lepię kule i nimi strzelam z procy w miejsce gdzie potem rzucam podajnik
Pozdrawiam - Gienek

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #39 dnia: 28.03.2016, 22:55 »
Panowie, jeśli łowicie metodą, to nęcicie tym samym, co dajecie do podajnika?

Wysłane z mojego LG-H320 przy użyciu Tapatalka

Ja jeżeli już donęcam to staram się tym samym ewentualnie dorzucam coś extra żeby przyciągnąć więcej zainteresowanych, albo coś co pasuje np do kolejnej przynęty.
Tylko w  okresie wiosennym trzeba uważać żeby nie przesadzić bo ryba się szybko przesyca w tym okresie i mogą nam ucichnąć brania. Natomiast jeżeli jesteśmy na jakimś łowisku specjalnym i jest duża presja gdzie np na 1 ha stawu jest 10 czy 15 wędkarzy każdy plusk do wody sprawia, że ryba się tym interesuje, więc małymi ilościami warto, ale tak jak pisze LUK jeżeli już mamy miejsce obrane do łowienia dobrze jest celnie podać tą extra dawkę zanęty :)
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.