Zakupiłem wspólnie z Michałem 2 kg kukurydzy, 1 kg łubinu i 1 kg konopi.
Po podzieleniu wszystkiego na pół postanowiłem przygotować "wzmocnione" różnymi dodatkami słoiki.
Poniżej przepis jaki stosowałem (jest to miks wielu wątków i artykułów znalezionych w internecie).
1. Moczenie
Kukurydzę wstawiłem na ponad 24 godziny do miski z wodą.
Łubin oraz konopie moczyły się mnie więcej 12 godzin.
Do łubinu proponuję dolać dużą ilość wody. Chłonie jej dość dużą ilość i pęcznieje.
Ja musiałem dolewać 2 razy wody, gdyż miska była trochę mała.

2. Gotowanie
- Kukurydzę gotowałem ok 30-40 min w lekko bulgoczącej wodzie. Miała być dość miękka i dająca się przegryźć zębami.
Gdy osiągnęła taki stan podzieliłem ją na 2 części. Do jednej z nich dodałem saszetkę Sody oczyszczonej. Zabarwiła ją na pomarańczowo-czerwony kolor. Następnie dobrze ją wypłukałem i do słoika. (Wodę z kukurydzy odlałem)
- Łubin podobnie jak kukurydza. Ma być tak miękki, żeby móc spokojnie go ugryźć bez większych problemów. Gotowanie ok 30-40 min w lekko bulgoczącej wodzie.
- Konopie gotowałem trochę dłużej. Muszą pojawić się białe wystające kiełki z nasion. Gdy większość już takie posiadała odcedziłem wodę i do słoików.
Wszystko gotowałem w tej samej wodzie, w której były wcześniej moczone.
Polecam dobrą wentylację, najlepiej okno otwarte na oścież. Trochę śmierdzi w kuchni, szczególnie od konopi.
3. Słoki
Przygotowałem 8 słoików z rożnego typu dodatkami. Reszta poszła do worków strunowych i do zamrożenia.
Poniżej wersje jakie zrobiłem:
a) Czosnek, chili halapenio, tabasco
b) Czosnek, tabasco, kurkuma
c) Czosnek, cebula granulowana
d) Cynamon, Olej arakowy
e) Cynamon, Olej wanilinowy
f) Papryka wędzona słodka, czosnek granulowany
g) Olej wanilinowy i arakowy, gałka muszkatołowa
h) Cebula granulowa, czosnek granulowany, chili halapenio, papryka słodka, tabasco, kurkuma
4. Pasteryzowanie
Do wymytych słoików wrzuciłem wyżej wymienione składniki plus Kuku, łubin i konopie. Całość zalałem wodą i do garnka na ok. 25 min. Gdy denka będą już wypukłe wyjmujemy słoik z wody (najlepiej w rękawicy kuchennej

) i nakrętką do dołu odstawiamy do wystygnięcia.
Później dokręcamy jeszcze dla pewności denka.
Ja popełniłem błąd, ponieważ 3 denka były źle dopasowane i proces pasteryzacji się nie udał. ( Będą do użycia w pierwszej kolejności ale to już za tydzień, wiec myślę że się nie zepsują)
Poniżej zdjęcia

Całość zajęła mi ok 2 h.