Tak jak wczoraj wspominałem dziś od godziny 8 rano zameldowałem się wraz z kolega Pawłem nad wodą

Najpierw czekało nas łamanie lodu następnie szykowanie zanęt itp,szczerze nie mam pojęcia jaką powinna mieć konsystencje,zanęta raz przyklejała się do foremki silikonowej,pierwszy raz w życiu łowiłem methodą mam nadzieje,że następnym razem będzie lepiej.Jako przynęt używałem martwych białych w kurkumie i bez,pinek szczerze różnicy w braniach nie zauważyłem

Rybka brała bardzo delikatnie nawet mój kolega łowiący tyczką miał problemy z zacięciem.Zaliczyłem łącznie 7 ryb 4 spady jakiś maluszków z resztą te krąpiki to też maluszki ale jak na pierwszy raz jestem zadowolony

Przydał by się ktoś nad wodą kto by mi pokazał odpowiednią zanętę i wszystko inne,cóż trzeba się uczyć na błędach,kolega łowiący tyczką złowił około 5 kg krąpików + 4 leszczyki pod 35 cm.


Pierwsza w życiu ryba na methodę!!!

A tu ryby kolegi Pawła

