Ja wczoraj wybrałem się ponownie,nad jeden z odrzańskich portów

Pochmurno,chwilami wiało,i troszeczkę

mnie ogrzało,choć nie powiem zimno było,ale nie ma złej pogody zwłaszcza,że ryba bierze

Nad wodą byliśmy około,8 przygotowanie zanęty i jazda,ryby pojawiły się niemal od razu,95% połowu to krąpiki w przedziale 15,25 cm,płotki największa moja 34 cm i leszczyki do 35 cm,tutaj górował Paweł łowiący tyczką,ja natomiast łowiłem odległościówką,delikatnie na przyponie 0,12 potem 0,10 mm na hakach 16,przynęty jakimi dysponowaliśmy to ochotka,białe w kurkumie na,które padały płotki.
Ryba brała na obie przynęty z tym,że na ochotkę było więcej brań małych krąpików,ja głównie łowiłem białymi,ponieważ chciałem dorwać coś większego,dla tego też złowiłem sporo mniej do kolegi ale i tak jak dla mnie bardzo dobrze,bo około 5 kg rybek,Pawłowi udało się zrobić około dyszki

W przyszłym tygodniu jeśli pogoda dopisze,mam zamiar wybrać się na komercję w celach testowych methody,i tam też będę nęcił białymi,strzelał z procy w miejsce,lokowania podajnika.Wypad udano,mogło by być więcej większej ryby,ale cóż jeszcze woda zimna.Nad wodą słyszeliśmy docinki typu,oo przyjechali fachowcy 100 wiader.sypia wiadrami zanęty itp

Warto było,aby potem patrzeć jak komentatorzy siedzą i patrzą jak my łowimy a oni nie,a co do wiader zanęty nie wiedzą,że spożywczej było 2 kg na 4 gliny,a potem ziema z jokiem






Moja największa płoć

Tutaj połów Pawła ewidentnie przewaga tyczki w szybkości,oraz dokładności nad odległościówka była widoczna



