Nie wiem Luk! Normalnie nawet wiary nie widać! Wędkarzy 2ch spotkałem rano na łowisku. Od zeszłego dnia przez całą noc bez brania byli! Przypominają mi się lata 90te. wtedy też Kwiecień -maj to marne lub przypadkowe wyniki! Ale za to pod koniec czerwca zaczynało się Eldorado dla wtajemniczonych,a nawet goście zawsze coś połowili! Ten Jaź dał mi trochę do myślenia! A czy w dobrym kierunku? Zobaczymy przy następnej wyprawie! Teraz mam szkolenia do przedłużenia zawodowego prawka więc ciężko będzie o wyjazd. Ale następną wyprawę napewno opiszę!!