A to ja na to, że gdybyś miał wtedy inną zanętę, to być może nawet na tę jedną przynętę brania byś nie miał

Spójrz na to z szerszej perspektywy. Jeśli ryba boi się zanęty; śmierdzi jej, nie pasuje, cokolwiek... to nie ma takiej opcji, żeby wlazła tam po jakiś smakołyk, którego prawdopodobnie i tak nie wyczuje z większej odległości.
Przetestowałem to na swoich wodach, choćby dzisiaj. Na jedną zanętę mam brania, na drugą zero. Rzucam podajnik z tą niedziałającą zanętą w miejsce, w którym mam brania - cisza.
Z kolei mogę mieć brania non-stop (na 10 różnych przynęt), ale jak założę przynętę, która rybie nie podchodzi, brań nie ma.