Autor Wątek: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?  (Przeczytany 13087 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #30 dnia: 12.04.2016, 19:07 »
Ja tam przestałem się bawić w jakieś mini wózki i kombinacje z chodzeniem na dwa razy. Kupiłem wózek z Prestona któremu leci trzeci rok i nie narzekam, to był strzał w dziesiątkę. Czasami trzeba drałować z 10-15 minut, i wózek to dobra rzecz. Wolę zabrać więcej niż czegoś nie mieć, moje sesje są też zazwyczaj długie, więc potrzeba też i więcej rzeczy. Wiele razy pakowałem się przez długi czas aby mieć mało sprzętu, ale to co potrzebne. Wyszło mi na to, że to samo jest z wózkiem. Człowiek może szybciej wrzucić wszystko do auta, idąc na łowisko nie trzeba się mordować. Jeżeli ma się miejsce to idealna opcja. Żadnych czasowych strat nie widzę :)



Co do wózka z Prestona - w dwie minuty rozbiera się go na części pierwsze i pakuje do samochodu. Kółka nie są pompowane, ktoś pomyślał :beg: , przez co nie ma w sumie żadnych problemów. Fiku miku i złożony.

Miałem chyba wszystkie typy wózków, zostaję zdecydowanie przy Prestonie :D
Lucjan

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 769
  • Reputacja: 135
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Holandia
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #31 dnia: 12.04.2016, 19:12 »
Luk a jak z wagą wózka?
I mógłbyś kiedyś wrzucić zdjęcie rozłożonego?
Z góry dzięki

Pozdrawiam


Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #32 dnia: 12.04.2016, 19:44 »
Luk, a zdarzyło Ci się, że nie mogłeś dojechać gdzieś wózkiem? Mam na myśli błoto, górkę, skarpę...
Wprawdzie nie zamierzam kupować wózka, ale kto wie...
Robert

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #33 dnia: 12.04.2016, 20:22 »
Luk, a zdarzyło Ci się, że nie mogłeś dojechać gdzieś wózkiem? Mam na myśli błoto, górkę, skarpę...
Wprawdzie nie zamierzam kupować wózka, ale kto wie...

No jasne. Wye to takie miejsce, trzeba nosić. Raz już pojechałem z wózkiem i utknąłem :)

Chciałem pokazać tylko opcję jaką daje taki wózek. Wiele razy miałem sytuację, że sesja 24 godzinna zmieniła się - z jeziora na rzekę na przykład (bo były zajęte wszystkie miejsca). Mając więcej - mogłem się dopasować. Gdybym pakował się na styk, byłaby totalna klapa. Często biorę więcej wędek, w razie jakby co. Podobnie z zanętami, przynętami. Mogę zaiwaniać z kaloszami na miejsce (w wózku) i tam je dopiero przebrać, ciuchy na nockę i tak dalej też jadą.
Lucjan

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #34 dnia: 12.04.2016, 20:34 »
Luk, a zdarzyło Ci się, że nie mogłeś dojechać gdzieś wózkiem? Mam na myśli błoto, górkę, skarpę...
Wprawdzie nie zamierzam kupować wózka, ale kto wie...

No jasne. Wye to takie miejsce, trzeba nosić. Raz już pojechałem z wózkiem i utknąłem :)

Chciałem pokazać tylko opcję jaką daje taki wózek. Wiele razy miałem sytuację, że sesja 24 godzinna zmieniła się - z jeziora na rzekę na przykład (bo były zajęte wszystkie miejsca). Mając więcej - mogłem się dopasować. Gdybym pakował się na styk, byłaby totalna klapa. Często biorę więcej wędek, w razie jakby co. Podobnie z zanętami, przynętami. Mogę zaiwaniać z kaloszami na miejsce (w wózku) i tam je dopiero przebrać, ciuchy na nockę i tak dalej też jadą.
Dobrze,że było więcej rąk do targania taczki,co Lucek :D :D

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #35 dnia: 12.04.2016, 21:44 »
Właśnie dzisiaj myślałem o tym samym (wózku) jak targałem graty na łowisko. U mnie wyglądało to tak.
Prawe ramię plecak, w plecaku zanęta, przynęty, termos z herbatą, pudełka, portfel z przyponami itd.
Prawa ręka F5R złapany za linki pod siedzeniem, w ten sposób nie zsuwa się plecak.
Lewa ręka pokrowiec na wędziska i parasol pomiędzy uszami pokrowca.
Pod lewą pachą blat stolika wędkarskiego własnej roboty.
Wyglądam jak wielbłąd ale co tam zabieram się na raz.
Artur

Offline Adeptus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 61
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #36 dnia: 12.04.2016, 21:46 »
Ja to jak czytam jakiś temat i wcześniej pisał w nim Marcin to nie muszę nic dopowiadać  Nie znamy sie osobiście a to samo krzesło, kołowrotki, wędka, plecak(?) i to samo pakowanie jak widzę.
Zagubiony brat bliźniak? xD Trzeba będzie za to wypić na zlocie! ;D
Zlot niestety nie dla mnie, a jak przyjadę, to tylko na parę godzin, bez wędek i na pewno pić nie będę, bo termin porodu mojego drugiego syna jest na 9 czerwca.
Mariusz
Fishing Fighters Team

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #37 dnia: 12.04.2016, 23:29 »
Ja to jak czytam jakiś temat i wcześniej pisał w nim Marcin to nie muszę nic dopowiadać  Nie znamy sie osobiście a to samo krzesło, kołowrotki, wędka, plecak(?) i to samo pakowanie jak widzę.
Zagubiony brat bliźniak? xD Trzeba będzie za to wypić na zlocie! ;D
Zlot niestety nie dla mnie, a jak przyjadę, to tylko na parę godzin, bez wędek i na pewno pić nie będę, bo termin porodu mojego drugiego syna jest na 9 czerwca.
No niestety, są rzeczy ważne i ważniejsze :) Może uda się na trzecim zlocie ;D
Pozdrawiam
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #38 dnia: 13.04.2016, 00:14 »
Dobrze,że było więcej rąk do targania taczki,co Lucek :D :D

No jasne. Samemu bym się za przeproszeniem os...ał  :D
Lucjan

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #39 dnia: 19.04.2016, 19:06 »
Panowie, tak się wkręciłem w segregowanie mojego sprzętu, że zupełnie zapomniałem pochwalić się moimi pierwszymi sukcesami, choć przyznam, że nie było łatwo na początku. Ale po kolei. Poszedłem do mojego schowka i wywaliłem wszystkie graty, jakie zabieram za każdym razem nad wodę. Kiedy ujrzałem tą górę sprzętu, to się przeraziłem. Nie było już odwrotu, musiałem to zrobić, bo inaczej będzie coraz gorzej. Zabrałem się do pierwszego etapu segregacji, który polegał, na podziale
1. Spławik
2. Grunt
Taki wybór okazał się strzałem w przysłowiową 10, bo okazało się, że zupełnie niepotrzebnie targam ze sobą blisko dwa kg ołowiu i innego zupełnie niepotrzebnego mi sprzętu, bo raz na kilka wypraw rozkładałem matchówkę... Po wykonaniu tej segregacji, połączonej z segregacją, co zajęło mi ponad dwie godziny, byłem tak zmęczony, że postanowiłem poprzestać na razie na tym i zobaczyć jak będę wyglądał nad wodą.
W wersji pierwotnej rozładunek samochodu dokonywałem w 4 turach
1. tura to torba + wiadro
2. tura to krzesło + sprzęt pomocniczy (fajki, podpórki)
3. tura to mata+sito+podbierak+kosz do podbieraka
4. tura to wędki+prowiant(jedzenie, picie oraz półka do krzesła
Wierzcie mi, że za każdym razem miałem obie ręce zajęte, ale nie byłem obładowany jak wielbłąd i pewnie mógłbym zabrać się na trzy razy, ale jakoś nie widziałem w tym sensu. Po odchudzeniu, pierwsze podejście i swobodnie zabrałem się na dwa razy
1. tura to torba + krzesło + w krześle fajki, półka,sito - to patent od Was :D
2. tura to wędki+podbierak+mata+podpórki+prowiant

Mam już kolejne pomysły do realizacji, bo obecnie w torbie mam sporo wolnego miejsca i mogę tam zmieścić
- nowe podpórki od Koruma 30 cm - mój najnowszy zakup
- pudla PVE do rozrabiania zanęty
- podbierak muszę jakoś zamocować do torby, tak aby mi nie spadał podczas marszu
- zastanawiam się też nad szelkami, aby fotel na bary wrzucić, wtedy to już na 100% na raz się zabiorę :D.

Jeszcze jedna ważna zmiana jaką zastosowałem, otóż zrezygnowałem z targania dziesiątek różnych przynęt, mam jednego śmierdziela, typowy owoc, oraz dwa mixy jeden pływający od Drennana, drugi tonący od Ringersa.

Niestety nie mam fotek, ale też nie ma się czym chwalić, że przez rok targałem takie ciężary zupełnie niepotrzebnie :)
Robert

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #40 dnia: 19.04.2016, 23:00 »
A ja po pieszej wędrówce z całym majdanem na raz stwierdziłem, że kupuję wózek!
Nad wodę to było jeszcze, ok ale drogę powrotną miałem pod górkę.
Oj bez wózka w to miejsce już się nie wybiorę >:O
Artur

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #41 dnia: 20.04.2016, 08:57 »
Panowie, tak się wkręciłem w segregowanie mojego sprzętu, że zupełnie zapomniałem pochwalić się moimi pierwszymi sukcesami, choć przyznam, że nie było łatwo na początku. Ale po kolei. Poszedłem do mojego schowka i wywaliłem wszystkie graty, jakie zabieram za każdym razem nad wodę. Kiedy ujrzałem tą górę sprzętu, to się przeraziłem. Nie było już odwrotu, musiałem to zrobić, bo inaczej będzie coraz gorzej. Zabrałem się do pierwszego etapu segregacji, który polegał, na podziale
1. Spławik
2. Grunt
Taki wybór okazał się strzałem w przysłowiową 10, bo okazało się, że zupełnie niepotrzebnie targam ze sobą blisko dwa kg ołowiu i innego zupełnie niepotrzebnego mi sprzętu, bo raz na kilka wypraw rozkładałem matchówkę... Po wykonaniu tej segregacji, połączonej z segregacją, co zajęło mi ponad dwie godziny, byłem tak zmęczony, że postanowiłem poprzestać na razie na tym i zobaczyć jak będę wyglądał nad wodą.
W wersji pierwotnej rozładunek samochodu dokonywałem w 4 turach
1. tura to torba + wiadro
2. tura to krzesło + sprzęt pomocniczy (fajki, podpórki)
3. tura to mata+sito+podbierak+kosz do podbieraka
4. tura to wędki+prowiant(jedzenie, picie oraz półka do krzesła
Wierzcie mi, że za każdym razem miałem obie ręce zajęte, ale nie byłem obładowany jak wielbłąd i pewnie mógłbym zabrać się na trzy razy, ale jakoś nie widziałem w tym sensu. Po odchudzeniu, pierwsze podejście i swobodnie zabrałem się na dwa razy
1. tura to torba + krzesło + w krześle fajki, półka,sito - to patent od Was :D
2. tura to wędki+podbierak+mata+podpórki+prowiant

Mam już kolejne pomysły do realizacji, bo obecnie w torbie mam sporo wolnego miejsca i mogę tam zmieścić
- nowe podpórki od Koruma 30 cm - mój najnowszy zakup
- pudla PVE do rozrabiania zanęty
- podbierak muszę jakoś zamocować do torby, tak aby mi nie spadał podczas marszu
- zastanawiam się też nad szelkami, aby fotel na bary wrzucić, wtedy to już na 100% na raz się zabiorę :D.

Jeszcze jedna ważna zmiana jaką zastosowałem, otóż zrezygnowałem z targania dziesiątek różnych przynęt, mam jednego śmierdziela, typowy owoc, oraz dwa mixy jeden pływający od Drennana, drugi tonący od Ringersa.

Niestety nie mam fotek, ale też nie ma się czym chwalić, że przez rok targałem takie ciężary zupełnie niepotrzebnie :)
W prawdzie nie wiem jaki masz fotel ja do f5r zamocowałem szelki od starego plecaka turystycznego który kupiłem na olx za 30 zł :) mam teraz super szelki piankowe za grosze które w 100 % się sprawdzają
Krzysztof

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #42 dnia: 20.04.2016, 09:04 »
Robert, natchnąłeś mnie do zrobienia porządku w sprzęcie ;-)
Wprawdzie nie mam dużo zbędnych rzeczy ale zawsze trochę miejsca w torbie się przyda.

Wysłana z Taptalk

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline kroszo

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 300
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #43 dnia: 20.04.2016, 10:10 »
Jako że raczej jeżdżę rowerem na ryby a sprzętu jest sporo opracowałem następującą metodę:

Bagażnik: Elektrostatyk F5R + mata przypięty elastycznymi linkami
Kierownica: Wiadro Sensas z zanętami/przynętami + na drugiej rączce pokrowiec na siatkę a w nim: siatka, stolik, sito, podbierak Daiwa
Plecy: torba z akcesoriami/przynętami/jedzeniem/piciem + Pokrowiec sportex 3komorowy a w nim: 2 odległościówki, gruntówka i spinning + podpórki i sztyca do podbieraka

jak jadę to wyglądam jak wielbłąd :D potem wszystko biorę na jeden raz i zanoszę na miejscówkę, czasem jest ciężko ale ogólnie dość sprawnie :)
Dziki Wschód

Online flowgrid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 672
  • Reputacja: 233
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #44 dnia: 14.12.2024, 10:59 »
Podczepię się pod wątek. Może ktoś z forumowiczów przerabiał pakowanie gratów wędkarskich do plecaka i wędrówkę z nim na dużą odległość na miejsce łowienia oraz pakowanie gratów wędkarskich do dużej torby i wędrówkę z nią na dużą odległość na miejsce łowienia. Bardziej sprawdza się plecak czy duża torba pod kątem wygody, mobilności oraz bólu pleców? Obecnie graty wędkarskie do łowienia noszę w plecaku i czasami trzeba przejść dość duży kawał drogi przez krzaki, lasy łęgowe na miejsce łowienia. Może jedna duża torba na ramię zamiast plecaka bardziej się sprawdzi do tego? Niestety wszelkie wózki wędkarskie czy tego typu podobne rozwiązania odpadają ze względu na charakter terenu przez, który trzeba przejść.
Marcin