Autor Wątek: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?  (Przeczytany 13114 razy)

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 103
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #15 dnia: 12.04.2016, 11:33 »
... Czasem przypomina mi się takie powiedzenie "masa sprzętu, nic talentu"

Ja znam "więcej sprzętu niż talentu" - i co by nie powiedzieć - do mnie pasuje jak ulał (i nie ma tu cienia skromności)
mimo że połową tego co taszczę nad wodę da się przyjemnie połowić, ja nie potrafię z czegoś zrezygnować i uznaję za niezbędne.
Pozdrawiam
Olo


Offline Czarosław

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 270
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Ząbki
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #16 dnia: 12.04.2016, 11:42 »
Ja wędki nosze w pokrowcu, wsyztakie zanety, proce, jakies jedzenie mam w wiadrze, przynety i akcesoria w torbie, podpórki przyklejone taśma do krzesła i wio
Na ramiona torby, wiadro w rękę, a w drugie krzesło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zapraszam do polubienia mojej strony!
https://m.facebook.com/FeederRadomTeam/
Pozdrawiam, Cezary 😜

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #17 dnia: 12.04.2016, 11:52 »
mimo, że połową tego co taszczę nad wodę da się przyjemnie połowić ja nie potrafię z czegoś zrezygnować i uznaję za niezbędne
To kwestia przełamania się :) ja też kiedyś taszczyłem zdecydowanie za dużo rzeczy, też wszystko wydawało się niezbędne aż pewnego czasu powiedziałem sobie dość :) poświęciłem kilka sesji na dokładną analizę tego co jest mi potrzebne najbardziej i czego najczęściej używam, i tylko to teraz noszę :)

W ogóle śmieszne wydaje mi się teraz to, że jak zaczynałem to nosiłem tylko wiadro i dwie wędki. W wiadrze miałem wszystko co było mi potrzebne, w nim rozrabiałem też zanęty, później na nim siedziałem. Wędki teleskopy z zawsze złożonymi zestawami gruntowymi :) i było fajnie, niczego mi nie brakowało :) A teraz? A teraz to mi czasem brakuje miejsca w bagażniku xD
Pozdrawiam
Marcin

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #18 dnia: 12.04.2016, 11:56 »
Ja docieram na miejscówkę za jednym podejściem w lewej ręce dwa teleskopy koniecznie uzbrojone z wielkimi sprężynami , w drugiej ręce wiaderko 10l po farbie Śnieżynka "zachód słońca" w wiaderku ze dwa kg ugotowanych ziemniaków , puszka z kukurydzą , słoik z glizdami a w kieszeniach reklamówki z Biedry co by było w co ryby pakować , podpórki zawsze sobie wytnę gdzieś z krzaków ;) A tak na poważnie to mi udaje się zabrać za jednym podejściem ale musiałem zrobić sporą redukcje w sprzęcie zabieranym nad wodę; szczególnie mniej przynęt popakowanych po kilka szt, wędeczki w zależności od tego gdzie jadę, ale robię to w ten sposób, że wrzucam wszystko prawie co mam do samochodu, potem podjeżdżam najbliżej ile się da i dopiero na miejscu po dokonaniu zwiadu typu, która miejscówka wolna, daleko czy blisko łowimy, pakuję się i marsz na łowisko, mam ten luksus, że nie muszę za specjalnie daleko iść bo 99% moich ulubionych miejscówek znajduje się przy kawałku gruntu, którym udaje mi się dojechać.

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #19 dnia: 12.04.2016, 11:57 »
mimo, że połową tego co taszczę nad wodę da się przyjemnie połowić ja nie potrafię z czegoś zrezygnować i uznaję za niezbędne
To kwestia przełamania się :) ja też kiedyś taszczyłem zdecydowanie za dużo rzeczy, też wszystko wydawało się niezbędne aż pewnego czasu powiedziałem sobie dość :) poświęciłem kilka sesji na dokładną analizę tego co jest mi potrzebne najbardziej i czego najczęściej używam, i tylko to teraz noszę :)

W ogóle śmieszne wydaje mi się teraz to, że jak zaczynałem to nosiłem tylko wiadro i dwie wędki. W wiadrze miałem wszystko co było mi potrzebne, w nim rozrabiałem też zanęty, później na nim siedziałem. Wędki teleskopy z zawsze złożonymi zestawami gruntowymi :) i było fajnie, niczego mi nie brakowało :) A teraz? A teraz to mi czasem brakuje miejsca w bagażniku xD

Uprzedziłeś mnie z tymi teleskopami ;)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #20 dnia: 12.04.2016, 12:01 »
mimo, że połową tego co taszczę nad wodę da się przyjemnie połowić ja nie potrafię z czegoś zrezygnować i uznaję za niezbędne
To kwestia przełamania się :) ja też kiedyś taszczyłem zdecydowanie za dużo rzeczy, też wszystko wydawało się niezbędne aż pewnego czasu powiedziałem sobie dość :) poświęciłem kilka sesji na dokładną analizę tego co jest mi potrzebne najbardziej i czego najczęściej używam, i tylko to teraz noszę :)

W ogóle śmieszne wydaje mi się teraz to, że jak zaczynałem to nosiłem tylko wiadro i dwie wędki. W wiadrze miałem wszystko co było mi potrzebne, w nim rozrabiałem też zanęty, później na nim siedziałem. Wędki teleskopy z zawsze złożonymi zestawami gruntowymi :) i było fajnie, niczego mi nie brakowało :) A teraz? A teraz to mi czasem brakuje miejsca w bagażniku xD

uprzedziłeś mnie z tymi teleskopami ;)
Jednego teleskopa mam do dzisiaj :) starą daiwę, fajna wędeczka :)

Generalnie świetny patent z tą selekcją sprzętu dopiero na miejscu :) na to wcześniej nie wpadłem :)
Pozdrawiam
Marcin

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #21 dnia: 12.04.2016, 12:03 »
Ja za to lubię mieć więcej niż mniej. Ciągle uważam, że na ryby mam za mało czasu i jak już jadę to chcę wykorzystać ten czas z przyjemnością ;-)

Wysłana z Taptalk

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 103
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #22 dnia: 12.04.2016, 12:19 »
mimo, że połową tego co taszczę nad wodę da się przyjemnie połowić ja nie potrafię z czegoś zrezygnować i uznaję za niezbędne
To kwestia przełamania się :) ja też kiedyś taszczyłem zdecydowanie za dużo rzeczy, też wszystko wydawało się niezbędne aż pewnego czasu powiedziałem sobie dość :) poświęciłem kilka sesji na dokładną analizę tego co jest mi potrzebne najbardziej i czego najczęściej używam, i tylko to teraz noszę :)

Analizę i selekcję mam dawno za sobą- dlatego docieram nad wodę na 1 raz, nadal jednak uważam że za dużo tego mam (mimo że używam wszystkiego, co noszę).



Pozdrawiam
Olo


Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #23 dnia: 12.04.2016, 12:27 »
Boże teleskopy <3 Najlepsze co można było dać wędkarzom :) Sam posiadam 5 teleskopówek do ciężkiego gruntu i do lekkiego :) Ba! nawet pickera i feedera chciałem mieć w teleskopie, ale akcja takiego kija jest mizerna i musiałem niestety zrezygnować :/ A szkoda bo podręczne są niesamowicie i zawsze można nosić uzbrojone bez problemu. Swoje początki to miałem takie że w jednej reklamówce lądowały 2 wędki, podpórki, siatka, zydelek i malutkie pudełko z przyponami i sprężynami :) i łowiło się z nie gorszymi wynikami niż dziś ! Niestety jak popatrzymy wstecz to sami ponowie stwierdzić możemy że firmy zasypują nas gadżetami które kiedyś całkowicie zbędne dziś nie wyobrażamy sobie bez nich wypadu na ryby :) Nie ma w tym nic złego że z biegiem lat dorobiliśmy się takiego asortymentu ale jak to później zabrać ze sobą :D
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline Robert_X

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 521
  • Reputacja: 12
  • Płeć: Mężczyzna
  • Złów i wypuść, urośnie...
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #24 dnia: 12.04.2016, 12:39 »
Właśnie gdyby nie różnice w akcji podczas holowania rybek czy zarzucaniu zestawów sam bym miał teleskopy, w chwili obecnej jedynie bolonka uchowała się u mnie.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #25 dnia: 12.04.2016, 12:40 »
Jest też druga strona medalu: kiedyś było więcej ryb i dużo łatwiej je było złowić :) teraz potrzebujemy pelletu, kulek, ziarna, robaki, a i tak nie ma gwarancji, że skuteczne będzie coś czego nie mamy. Do tego potrzebujemy podajnik do metody, PVA, koszyki, igły do kulek, wiertła itp.
Można to ograniczyć żeby nie wydawać kupy pieniędzy ale i tak potrzeba teraz więcej sprzętu.
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 61
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #26 dnia: 12.04.2016, 12:42 »
Ja tam nie mam za bardzo problemu , wszystko zabieram na raz.
Wyjątkiem są tylko wyjazdy, parodniowe wiadomo prowiant dla mnie jak i rybek się zwiększa.
Przy wypadach kilkugodzinnych to po prostu dokonałem podziału, wędkuje praktycznie tylko na czterech łowiskach.
Dwa z nich są podobne, wiec sprzęt w jednej torbie mam spakowany pod takie wyprawy.(Tutaj wymieniam tylko wedziska w zależności od pory roku).
Następne łowisko również ma swoją torbę jak i wedziska w pokrowcu.
Ostatnie łowisko to mała rzeczka i również mam przygotowany sprzęt w osobnej torbie i pokrowcu.
Wiadomo, ze koszty takie segregacji sa duże, jednak nie potrzebuje praktycznie przygotowań, wszystko mam spakowane w pokrowce i torby, jedyną rzeczą jaka migruje jest krzesło i parasol.
Feeder & spinning

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #27 dnia: 12.04.2016, 17:41 »
A ja w przeciwieństwie do Ola,uległem wózkowi i zabieram się na raz. Jeszcze tylko pokrowiec na ramię i w drogę.
Arek

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #28 dnia: 12.04.2016, 18:21 »
Byłem dzisiaj nad wodą i poczyniłem pewne przemyślenia. Otóż od następnej sesji będę oznaczał (jeszcze nie wiem jak) wszystkie użyte przedmioty z całego majdanu jaki taszczę. Po kilku sesjach w łatwy sposób będe w stanie stwierdzić, co mi jest potrzebne, a co nie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Robert

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak zapakować wszystko, co jest potrzebne?
« Odpowiedź #29 dnia: 12.04.2016, 19:02 »
Weź kup sobie "metki" sklepowe do cen i naklejaj na to co Ci potrzebne :) One maja jaskrawe kolory więc będą rzucały się w oczy :)
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43