Dołek w ziemi, 2 do 3 metry od niego linia. Rzucało się od dołka do linii, każdy po 2,3 razy. Ten który najbliżej linii rzucił, zbierał kasę i rzucał do dołka. Jak raz trafił to potem dobijał palcem żeby moneta wpadła do dołka. Wszystko co wrzucił to jego. Były też trochę inne warianty.