Autor Wątek: Pazerni zabójcy wód PZW  (Przeczytany 16191 razy)

Offline rococo1234

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 165
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: pomorskie
  • Ulubione metody: waggler i feeder

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #1 dnia: 09.05.2016, 09:46 »
Brawo! Trzeba zmienić ten beton!

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #2 dnia: 17.07.2016, 22:58 »
Kontynuacja tematu, czyli część druga.

Jacek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #3 dnia: 17.07.2016, 23:00 »
Jest również część trzecia.

Jacek

Kadłubek

  • Gość
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #4 dnia: 18.07.2016, 02:12 »
Jest również część trzecia.

Moja Babcia opowiadała podobnie jak mój pradziadek łapał ryby dla starosty i innych oficjeli (zazwyczaj jedna ryba na tydzień na święta max 10 sztuk) - szczupaka poniżej 5 kg puszczał bo to nie była ryba tylko narybek.
Złapcie teraz 5 kg szczupaka i powiedzcie w sklepie wękarskim, że to narybek ;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #5 dnia: 19.07.2016, 14:25 »
Panowie, ma ktoś namiary na autora filmu? Chodzi mi o mail...
Lucjan

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #6 dnia: 23.07.2016, 16:01 »
Obejrzałem całą pierwszą część i jestem w trakcie drugiej.
Polecam.
Odczucia i przemyślenia autora są w znacznym stopniu zgodne z moimi własnymi.
Podobnie jak jego wspomnienia znad rzeki 20-30 lat temu... Jego opisy, retrospekcje są barwne, ale nie są koloryzowane.
Właśnie tak kiedyś wyglądały nasze wody.


grzesiek76

  • Gość
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #7 dnia: 24.07.2016, 14:27 »
Obejrzałem całość.
Tak, również zgadzam się z twierdzeniem, że ryb było bardzo dużo jeszcze w latach 90-tych. W drugiej połowie lat 90-tych sporo karpiowałem. Nad Odrą bywałem już rzadziej. Ale zaglądałem nad rzekę. Także z wędkami. Przypominam sobie kilka letnich nocek, kiedy dosłownie, beż absolutnie żadnej przesady, nie mogłem nawet chwilę się zdrzemnąć. Woda aż kipiała od ryb. Ciągłe ataki drapieżników, spławy dużych i wielkich ryb, spławy i spławy... Wtedy też trafiłem jedną noc kiedy byłem świadkiem grupowego polowania boleni. Stado kilku rap zaganiało drobnicę na szczyt główki i pod samymi kamieniami robiły istną rzeź... Te ataki powtarzały się systematycznie co około pół godziny, godzinę. Od wieczora do świtu....Nigdy więcej czegoś takiego już nie widziałem.

To było gdzieś w latach 97-2000. W tym czasie wybrałem się też z kolegą na suma. Nie mieliśmy wówczas pojęcia o łowieniu tej ryby, ale to bez znaczenia. Pojechaliśmy nad odcinek, uznawany za dobrą sumową metę. Weekend. Ogrom ludzi nad wodą, grille, ogniska, alkohol, mnóstwo hałasu... Sumy uciekły na drugą stronę rzeki. Ależ tam tłukły. Atak za atakiem. To nie były bolenie. To były zdecydowanie sumy. Ależ ich było...Chyba dziesiątki.

" Na poważnie" za sumem jeżdżę od około 6-7 lat. Spędzałem nad Odrą mnóstwo czasu. Nigdy już czegoś podobnego nie spotkałem. Czasem rapka w nocy uderzy, albo klenik pogoni...

W filmie pojawia się kwestia ogólnie niższego stanu wody w ostatnich latach, i zatrucia środowiska. Z pewnością dużo w tym racji.
Ale największym problemem jest bezdyskusyjnie przełowienie. W mojej Odrze nadal są jakieś ryby. Głównie krąpie. Poza tym takie, które są trudne do złowienia. Zarówno wędką jak i siecią. Jest trochę płochliwego klenia, troszkę (bardzo mało) trudnego do złowienia siecią i wędką suma, no i są pojedyńcze duże leszcze. Bardzo duże, ale i bardzo płochliwe łopaty. Pojedyńcze "samotniki". Właśnie takie leszcze w ostatnich sezonach trafiam w Odrze. Dosłownie kilka sztuk w roku. Ale od około 2,5kg do 4-4,5 kg. W tym sezonie trafiłem wiosną trzy leszcze. Jeden około 2,5kg, dwa lekko 4kg. Nie chwalę się. Odzwierciedlam jedynie rybostan mojej rzeki.


Ogólnie uważam że pogłowie ryb w moich wodach, zarówno w Odrze jak i starorzeczach, spadło o około 70-90 % w porównaniu do okresu sprzed 15 lat i wcześniej.

Edit: Przepraszam. W tym roku złowiłem też jednego leszcza około 1-1,3 kg. Jednego.
A właśnie tej ryby powinno być najwięcej. Jak kiedyś. Stada po kilkadziesiąt, a nawet kilkaset sztuk w jednej dobrej zatoce.
Ale ich nie ma. Dlatego że jest to ryba bardzo podatna na przełowienie. Zarówno wędką , jak i siecią...

Pamiętam, jak kiedyś urywałem się na szybkie łowienie w Odrze po szkole. Ot, na 2- 3 godzinki. Robiłem ciasto z pozostałych po obiedzie ziemniaków i chleba. Jedna toporna gruntówka i nad wodę. Normą były 2-3 około kilogramowe leszczaki...

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #8 dnia: 21.08.2016, 20:27 »
Część czwarta. Jeszcze nie oglądałem.
Tylko nie mówcie, że już był na forum...:)

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #9 dnia: 21.08.2016, 22:14 »
A u mnie na TVP info widziałem ogłoszenie o zawodach na zalewie zegrzynskim. Połowy złotej rybki, nagroda złoty jeep.
http://www.legionowo.pl/pl/strefa-mieszkanca/aktualnosci;kategoria-wszystkie;id-7798

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #10 dnia: 21.08.2016, 22:16 »
Heheheheheh zaraz jakiś Miecio przy trzcinkach wygra Renegade'a nieświadomie ;D ;D ;D

P.S nie chcę urazić żadnego Mieczysława :) ;)
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Novac

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #11 dnia: 21.08.2016, 22:52 »
A mnie zastanawia, do kogo trafi jeep, jeżeli nikt nie złowi wspomnianej złotej rybki (a na pewno nikt jej nie złowi). Czyżby miał być rozlosowany wśród miejscowych urzędników? 8)
Damian

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #12 dnia: 21.08.2016, 23:04 »
"Konkurs ma także zaktywizować lokalną społeczność oraz zachęcić środowisko wędkarskie do przyjazdu nad Zalew – mówi Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa."

Aha. Wyrypali w Zegrzu już prawie wszystkie ryby, to teraz wpuścili złotą rybkę na zachętę.
Turystyczny interes nad zalewem chociaż przez kilka dni się pokręci.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #13 dnia: 21.08.2016, 23:08 »
A mnie zastanawia, do kogo trafi jeep, jeżeli nikt nie złowi wspomnianej złotej rybki (a na pewno nikt jej nie złowi). Czyżby miał być rozlosowany wśród miejscowych urzędników? 8)

Złotą rybkę złowi pan Bogdan, mąż pani Bożenki, która jest wieloletnim pracownikiem urzędu miasta (wydział melioracji).
Jacek

Offline Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pazerni zabójcy wód PZW
« Odpowiedź #14 dnia: 21.08.2016, 23:14 »
Organizator to Legionowo i PZW, zapisy na stronie fundacji z Lublina, nawet nie będę patrzył co/kto w krs wisi, jak ktoś ma ochotę: http://www.frs.lublin.eu/o-nas
A Jeepa ma wygrać ten, co ma wygrać, jak w loterii paragonowej.
Tomsza