Co ciekawe, Martin Bowler, wędkarz łowiący okazy ( i nie tylko) - używa Metody z ESP na Wye, rzece, gdzie koszyki jakie się stosuje to 60 i 90 gramów! NIe łowi małych rybek, tylko brzany i klenie, i to działa...
Ja w tym roku mocno testuję, ale mam na myśli ten podajnik, być może dociążony, który dzięki burtom zatrzymywać będzie miks, znajdujący się w torebce PVA. Ten rok to będzie sporo wypadów na Tamizę, mam nadzieję, że mój patent się sprawdzi!
Przerobiony podajnik do białych (ten niżej), koszyk ma 70 gram, mogę dokleić do niego trzy dociązniki i zrobić 100 gram, więcej nie ma sensu, bo to już zbyt mocny uciąg.
