Kiedyś miałem podobne zdarzenie: podczas holu karpika ok. 1,5 kg mój stary teleskop nagle strzelił, też tak z niczego, 2 czy 3 sekcja poniżej przelotki. Po małej analizie winę za to zdarzenie przypisałem poprzedniej sesji i pięknej walce amura 2,5 kg. Ryba kilka razy odjeżdżała mi w kierunku wody i na sam koniec przy samym pomoście zrobiła jeszcze pięknego nura do dna, szczytówka wędki dosłownie dotknęła kołowrotka, aż wszystko zatrzeszczało - dziś już wiem po co jest hamulec w kołowrotku :p, a wspomniany karpik dokończył dzieła.
Kija zgłoś do reklamacji i będzie dobrze.