Kolego, ja jednak nie brzydziłbym się tytułem arcymistrza szachowego, mimo że to także udowadnianie swojej wyższości.
Powiem więcej, zniósłbym z godnością taki stan rzeczy, który Ty nazywasz "uskutecznianiem wyniku".
Proponuję porzucić dyskusję o tym, co jest prawdziwym wędkarstwem, bo do konsensusu i tak nie dojdziemy. Jednak jedno wiem na pewno, nigdy nie sięgnę po tyczkę. Całe szczęście, że mam prawo do takich wyborów